Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miał zabić matkę i ją okraść. Wkrótce poznamy wyrok w procesie 58-latka z Żydowa

Bartłomiej Hypki
Bartłomiej Hypki
13 września 2023 roku przed Sądem Okręgowym w Kaliszu ruszył proces 58-letniego obecnie mężczyzny.
13 września 2023 roku przed Sądem Okręgowym w Kaliszu ruszył proces 58-letniego obecnie mężczyzny. Bartłomiej Hypki
Prokurator chce dożywocia, obrońca - uniewinnienia. Przed kaliskim sądem kończy się proces 58-letniego mężczyzny, który jest oskarżony o śmiertelne pobicie swojej 81-letniej matki. Sąd ogłosi wyrok za dwa tygodnie.

Makabrycznego odkrycia dokonano 16 października 2022 roku w jednym z domów w Żydowie w gminie Godziesze Wielkie. W ramach postępowania zatrzymany został syn 81-letniej ofiary. Mężczyzna kilka dni wcześniej wrócił z więzienia. Matka już wcześniej wielokrotnie alarmowała policję, że syn jest agresywny, nieobliczalny i grozi, że ją zabije.

- Mężczyźnie został przedstawiony zarzut tego, że w dniu 15 października działając z zamiarem bezpośrednim w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, używając wobec osoby dla niego najbliższej przemocy w postaci wielokrotnego uderzania głową o elementy umeblowania, a także uderzania jej nieustalonym narzędziem w okolice klatki piersiowej, zabrał jej pieniądze w kwocie co najmniej 2 tysięcy złotych, a następnie działając z zamiarem bezpośredniego pozbawienia życia działając w wyżej opisany sposób spowodował u pokrzywdzonej liczne obrażenia ciała, które w efekcie doprowadziły do jej zgonu

- informował wówczas prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Mężczyzna nie przyznał się do stawianych mu zarzutów - złożył wyjaśnienia w ramach których przedstawił odmienną wersję wydarzeń. Prokuratura złożyła wniosek o zastosowanie wobec 57-latka środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

"Nie zabiłem"

13 września 2023 roku przed Sądem Okręgowym w Kaliszu ruszył proces 58-letniego obecnie mężczyzny.

Oskarżony nie przyznał się do winy. Zeznał, że feralnego dnia pokłócił się z matką. Nie pamiętał jednak o co. Tłumaczył, że pieniędzy nie zabrał, matka sama mu je wręczyła.

- Wiem, że jestem oskarżony, ale przecież ja jej nie zabiłem

- mówił przed sądem.

Oskarżony sam zadzwonił po policję i po pogotowie ratunkowe.

Prokurator chce dożywocia, obrońca - uniewinnienia

W czwartek, 4 stycznia usłyszeliśmy mowy końcowe. Oskarżonego nie było na sali rozpraw. Prokurator Rafał Michalak domagał się dla niego dożywocia oraz 10-letniego zakazu praw publicznych.

- Nie ulega wątpliwości, że do zabójstwa doszło w wyniku rozboju. Oskarżony chciał wziąć pieniądze, które pokrzywdzona trzymała w słoiku. Użył wobec niej siły. Bił ją. Oskarżony wiedział, że matka jest stara i schorowana. Musiał zdawać sobie sprawę, że uderzając jej głową o kant meblościanki spowoduje jej śmierć

- argumentował prokurator.

Obrońca Szymon Ratajczyk wnosił natomiast o jego uniewinnienie.

- W żaden sposób nie udowodniono winy oskarżonego. To on - faktycznie - ujawnił ciało matki. Ale nie ma jednoznacznego dowodu, że on ją zabił

- tłumaczył obrońca.

Sąd wyrok wyda za dwa tygodnie.

Źródło: kalisz.naszemiasto.pl

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News

Miejskie Historie - Trzcianka:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski