Walczykiewicz przegrała jedynie ze swoją odwieczną rywalką, o dwa lata młodszą, Nowozelandką Lisą Carrington. Brązowy medal zdobyła natomiast Serbka Nikolina Moldovan.
Warto podkreślić, że najlepsza sportsmenka Wielkopolski, w ostatnim plebiscycie naszej redakcji, w tym sezonie nie miała zbyt udanych startów w jedynce. Na początku lipca została wprawdzie wicemistrzynią Europy w Brandenburgu, ale w osadzie K4. Na najważniejszy występ w sezonie przygotowana była jednak wyśmienicie. - Po obozie wysokogórskim we włoskim Livigno Marta odzyskała moc. Najpierw poprowadziła do srebra naszą czwórkę, a dzień później pokazała wielką klasę w swojej koronnej konkurencji - tłumaczył trener kadry kajakarek, pochodzący z Poznania, Tomasz Kryk.
Dla Walczykiewicz srebro z Moskwy to już jej siódmy tytuł wicemistrzyni świata w karierze. - Jestem niezmiernie szczęśliwa. Już po sobotnim wyścigu czułam, że w niedzielę też może być mój dzień. Warunki na torze Kryłatskoje jak dla mnie były idealne. Nie było ani za zimno, ani za gorąco i prawie bezwietrznie. Tradycyjnie przegrałam z Lisą Carrington, ale pewnie na nią też znajdę w końcu sposób. Może już na igrzyskach w Rio de Janeiro - mówiła bohaterka polskiej ekipy na zawodach w Moskwie.
W niedzielę drugi medal dla biało-czerwonych, ale koloru brązowego, wywalczyła dwójka, Karolina Naja i Beata Mikołajczyk w wyścigu na 500 m. Na tym samym dystansie w K1 siódma była Ewelina Wojnarowska. Zawodniczka Warty Poznań dość długo płynęła na trzecim miejscu, ale w końcówce nie wytrzymała szalonego tempa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?