Komendant Straży Pożarnej w Kaliszu miał prowadzić pod wpływem alkoholu. Zostawił samochód na ulicy i uciekł

Pijani kierowcy na drogach niestety zdarzają się każdego dnia. Dlatego bardzo ważne jest, aby inni kierowcy reagowali. Tak też było w przypadku kobiety, która przejeżdżała w czwartek, 21 kwietnia około godziny 16.00, w okolicach ronda Westerplatte. Podejrzenia kierującej peugeotem wzbudził tor jazdy, jadącej obok hondy. Kobieta próbowała dokonać obywatelskiego zatrzymania. Jednak udało się zatrzymać tylko auto. Mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia. O sprawie powiadomiono policję.

- Policjanci przed godziną 18.00 zatrzymali 39-letniego mężczyznę, odpowiadającemu rysopisowi świadków. Okazało się, że mężczyzna miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Pobrano od niego krew do dalszych badań. Trwają czynności procesowe

– mówi kom. Monika Rataj z Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.

Samochód został odholowany na policyjny parking.

Jak się okazało, za kierownicą auta miał siedzieć szef Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Kaliszu.

- Komendant Wojewódzki dostał informacje o tym zdarzeniu i nie czekając na rozwój sytuacji, dając sygnał, że nie popiera takich zachowań, odsunął komendanta od pełnionych obowiązków. Dalsze decyzje będą podejmowane w zależności od rozwoju sytuacji. Obecnie obowiązki komendanta pełni zastępca

- informuje brygadier Sławomir Brandt, rzecznik prasowy Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.

Źródło: Kalisz Nasze Miasto