Rozmowa z Karolem Klimczakiem, prezesem Lecha Poznań
Jak duże jest pana rozczarowanie po tym finale?
Może nie rozczarowanie, a wkurzenie. Jeżeli grasz mecz, w którym jesteś ewidentnie słabszy, to po porażce wracasz do domu i uznajesz wyższość przeciwnika. Przegraliśmy mecz, nie wygraliśmy trofeum, a śmiem twierdzić, że w przekroju 90 minut byliśmy lepszą drużyną. Można się wkurzać, że byliśmy lepsi, a nie wygraliśmy. Pokazaliśmy i udowodniliśmy sobie po raz kolejny, że z Legią nie ma się co pieprzyć – trzeba grać swoje. Jesteśmy dobrą drużyną potrafimy stłamsić ich, zmusić do obrony, posiadać piłkę z dużą przewagą.
Zgodzi się pan ze stwierdzeniem, że Lechowi w finale zabrakło doświadczenia, takiego boiskowego cwaniactwa?
Tak, średnia Lecha to 24 lata, Legii – 29. Rozmawiałem o tym długo z trenerem, ale z każdym meczem, z każdą rundą ta drużyna będzie nabierała doświadczenia. Zobaczymy, co się będzie dziać w Legii, tam za chwilę nadejdzie fala kończących się kontraktów. My mamy swoje cele. Czeka nas bardzo ciekawe siedem meczów.
Nas interesuje gra w europejskich pucharach. Niby na tym krajowym podwórku cały czas rywalizowaliśmy z Legią, niby się z nimi ścigaliśmy, a potem przychodziły puchary i za każdym razem działo się coś, co nas eliminowało. Chcemy grać w Europie, to jest dobre dla rozwoju drużyny. Chłopakom brakuje doświadczenia, nie grali w grupie z silnymi przeciwnikami. To doświadczenie było widać u Legii na Narodowym.
Jakie lato będzie dla Lecha?
Słyszałem, że gorące.
Więcej czytaj w piątkowym "Magazynie" Głosu Wielkopolskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?