Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hydrobudowa bez aktu oskarżenia. Władzami spółki nie zajmie się prokuratura

Mateusz Pilarczyk
Tomasz Bolt
Nie będzie aktu oskarżenia w sprawie doprowadzenia na skraj bankructwa kilkudziesięciu firm. Prokuratura kilkanaście miesięcy sprawdzała czy kierownictwo Hydrobudowy Polska popełniło przestępstwo przy budowie trasy Słowackiego w Trójmieście. Efektem tych prac jest umorzenie postępowania, które prowadzone było w sprawie, a nie przeciwko wybranym osobom. Poszkodowane firmy nie chcą odpuścić szefom upadłej spółki. Złożono już zażalenie na decyzję prokuratury.

Nie będzie aktu oskarżenia w sprawie doprowadzenia na skraj bankructwa kilkudziesięciu firm. Prokuratura kilkanaście miesięcy sprawdzała czy kierownictwo Hydrobudowy Polska popełniło przestępstwo przy budowie trasy Słowackiego w Trójmieście.

Efektem tych prac jest umorzenie postępowania, które prowadzone było w sprawie, a nie przeciwko wybranym osobom. Poszkodowane firmy nie chcą odpuścić szefom upadłej spółki. Złożono już zażalenie na decyzję prokuratury.

Początkowo w sprawę zaangażowała się organizacja Pracodawcy Pomorza. Jej prezes podejrzewał, że przy upadku grupy PBG doszło do poważnych nieprawidłowości. Należąca do budowlanej grupy Hydrobudowa Polska nie płaciła podwykonawcom, a PBG inwestowało w przejęcie spółki Rafako produkującej bloki energetyczne m.in. dla elektrowni.

Przez ponad rok prokuratura sprawdzała, czy przy budowie trasy Słowackiego w Trójmieście pracownicy i zarząd poznańskiej Hydrobudowy Polska popełnili przestępstwo. Kierowana przez Jerzego Ciechanowskiego spółka miała wprowadzić w błąd podwykonawców co do zamiaru wywiązania się z zawartych umów przy budowie trasy na Euro 2012.

50 tyle milionów złotych nie otrzymali podwykonawcy Hydrobudowy Polska przy budowie trasy Słowackiego w Trójmieście

- Śledztwo zostało umorzone, ponieważ ustalono, że przy realizacji tej inwestycji nie doszło do popełnienia przestępstwa na szkodę podwykonawców - informuje prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
W obronie grupy 30 wykonawców wystąpiła organizacja Pracodawców Pomorza. Już pod koniec czerwca 2013 roku zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez lidera konsorcjum budującego drogę łączącą gdański port lotniczy z portem morskim. Hydrobudowa już wtedy miała duże problemy finansowe.

- Trudno mi komentować decyzje wymiaru sprawiedliwości - mówi Zbigniew Canowiecki, prezes Pracodawców Pomorza.

- Wiemy, że tego typu sprawy są dla prokuratur i sądów trudne i zawikłane. Wiemy też, jakie problemy ma wymiar sprawiedliwości w rozwiązywaniu spraw gospodarczych, i jakimi biegłymi dysponuje. Wymagają one bardzo dużej wiedzy biznesowej i związane są z różnymi metodami przesuwania pieniędzy, manipulowania upadłościami, etc. - dodaje prezes Canowiecki.
Organizacja nie ma jednak zamiaru podejmować kolejnych kroków, aby rozwiązać sprawę - uznaje decyzje prokuratury.
Na to nie godzą się jednak poszkodowane firmy. Część z nich doprowadzono na skraj upadłości, inne miały "tylko" problemy z płynnością finansową. Jak to zwykle bywa, nie były to wielkie przedsiębiorstwa, ale małe i średnie firmy budowlane. Ich problemy od razu przełożyły się na tragedie ludzi.

- Decyzja o umorzeniu nie jest prawomocna. Złożono już zażalenie w tej sprawie - dodaje prokurator Grażyna Wawryniuk.
Hydrobudowa Polska od roku jest w upadłości likwidacyjnej. Zwolniono kilkaset osób, a syndyk sprzedaje majątek poznańskiej spółki, która nie jest pierwszą upadłą, gdy na jej czele stał prezes Jerzy Ciechanowski.

Dziewięć lat temu podobny los, co budującą m.in. stadiony na Euro 2012 czy kolejne odcinki autostrad Hydrobudowę, spotkał innego budowlanego giganta - spółkę Maxer z Poznania. I wówczas pojawiły się wątpliwości dotyczące kierownictwa firmy. Doprowadziły one nawet do prokuratorskiego śledztwa i oskarżenia Ciechanowskiego. Ostatecznie sprawę umorzono, ale na lodzie zostało ponad 140 wierzycieli i setki pracowników.

Hydrobudowa i Maxer: Prezesa Ciechanowskego talent do upadłości

Podwykonawcy protestowali, gdy nie dostali pieniędzy za wykonane przy trasie Słowackiego prace. Liczyli, że sprawę wyjaśni prokuratura, ta jednak uznała, że nie popełniono przestępstwa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski