GOAP pogratuluje firmy i upomni się o nowo narodzone dziecko

GOAP rozmawia z przedstawicielami Zakładu Zagospodarowania Odpadów oraz Remondisu i FB Serwisu - firm będących liderami dwóch konsorcjów, zajmujących się odbiorem odpadów z terenu związku. Należy przypuszczać, że negocjacje dotyczą wzajemnych rozliczeń.

Przypomnijmy, że na początku roku sytuacja finansowa związku była dramatyczna. GOAP musiał zaciągnąć kredyt na rachunku bieżącym, by spłacić zaległe należności.

- Obecna sytuacja jest lepsza od ubiegłorocznej - twierdzi Arkadiusz Stasica, zastępca prezydenta Poznania, a zarazem przewodniczący zarządu GOAP. I podaje, że jesienią 2014 r. zadłużenie wynosiło 40 mln zł, teraz - 20 mln zł.

Choć dług jest o połowę niższy, to i tak do końca grudnia powinien zniknąć z konta związku. Z tego powodu GOAP negocjuje z ZZO i firmami wywożącymi śmieci wysokość należności i terminy ich spłaty. W przeciwnym razie gminy, wchodzące w skład GOAP-u musiałyby zrzucić się na spłatę długu. - Porozumienie jeszcze nie zostało podpisane, ale z rozmów wynika, że uda się je pomyślnie zakończyć i żadna z gmin nie będzie musiała wnosić dodatkowych opłat - twierdzi A. Stasica.

Opłaty za śmieci co miesiąc

Na razie niewiele zmieni się też dla samych mieszkańców. Zgodnie z oczekiwaniami samorządów GOAP zlecił Centrum Ekspertyz Gospodarczych analizę kalkulacji wysokości stawki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi.

- Wystąpiliśmy do CEG o uzupełnienie tej analizy. Wstępnie dyskutowaliśmy o niej na zgromadzeniu GOAP - mówi Bartosz Wieliński, dyrektor biura związku. - Chcemy na ten temat porozmawiać z radami gmin. Wprowadzenie od stycznia nowej metody naliczania opłat jest nierealne.

Jest ono niemożliwe także dlatego, że dla wielu mieszkańców nowy sposób naliczania opłaty za śmieci oznaczałby znaczne podwyżki. Dlatego gminom bardziej zależy na uszczelnieniu systemu i efektywniejszej windykacji należności. I na tym obecnie GOAP się koncentruje. Przez pierwsze miesiące nie wysyłano mieszkańcom upomnień o zaleganiu z należnościami. Powód? W Poznaniu były olbrzymie problemy z odbiorem śmieci więc trudno było wymagać od klientów terminowych wpłat. Teraz nie tylko egzekwuje się opłaty.

- Od stycznia chcemy zmienić częstotliwość wnoszenia opłat - zapowiada B. Wieliński. - Teraz za odbiór odpadów płacimy co dwa miesiące, w przyszłym roku co miesiąc.

Uszczelnianie sytemu

GOAP namierza też tych, którzy „wyparowali” z systemu. Do mieszkańców trafiło 19 tys. listów z prośbą o wyjaśnienie różnicy między liczbą osób zameldowanych pod danym adresem, a liczbą podaną w deklaracji śmieciowej.

- Zabieramy się też za nieruchomości niezamieszkałe - twierdzi B. Wieliński. - Korzystając z danych Wydziału Działalności Gospodarczej i Rolnictwa wysyłamy pisma do tych, którzy założyli firmę. Gratulując rozpoczęcia działalności gospodarczej, informujemy też o obowiązku płacenia za wywóz odpadów.

Ci, którzy zostali w tym roku szczęśliwymi rodzicami, także powinni pamiętać o złożeniu korekty deklaracji śmieciowej. GOAP z pewnością upomni się o te maluchy.

Sposób naliczania opłat

Według ekspertów mieszkańcy domów jednorodzinnych powinni płacić za śmieci od gospodarstwa domowego, a w budynkach wielorodzinnych od powierzchni zajmowanego lokalu.

Analizy kalkulacji stawki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi przygotowało Centrum Ekspertyz Gospodarczych. Rozpatrywano różne sposoby naliczania opłaty - od osoby (obecnie obowiązująca metoda), gospodarstwa domowego, ilości zużytej wody czy powierzchni mieszkania. Swoje rekomendacje eksperci z CEG zaprezentowali na zgromadzeniu związku. Żadne decyzje nie zapadły. Proponowane zmiany dla części mieszkańców oznaczałyby drastyczne podwyżki.