Dyrektorka zoo w Poznaniu z zarzutami prosi o pieniądze na obsługę prawną. Kwota może zwalać z nóg!

- Żeby działać i pracować dalej oraz oczyścić się z tego szlamu, muszę poprosić o pomoc, z której opłacę pozwy oraz obrońców

- pisze Zgrabczyńska, udostępniając link do zbiórki.

To jednak nie ona założyła zbiórkę, tylko Gabriela Martinka, bliska znajoma zawieszonej dyrektorki, często działająca w jej imieniu.

- Myślę, że w tej sytuacji przyda Ci się dodatkowe wsparcie - praca Twoich pełnomocników będzie intensywna i żmudna. A i wnioskowana kwota odszkodowania musi być taka, by zgniły moralnie urząd odczuł to boleśnie

- zapowiadała Martinka.

Dyrektorka zapowiedziała już pozew dla Jacka Jaśkowiaka, który miał naruszyć dobra osobiste Zgrabczyńskiej.

60 tysięcy złotych, taką kwotę ustalono jako cel zrzutki na obronę prawną dyrektorki zoo. Wyceny są indywidualne, jednak ta kwota wydaje się spora, mówi poznański prawnik.

Organizatorka zapewnia, że w razie przekroczenia kwoty wynagrodzenia kancelarii, reszta pieniędzy pójdzie na prywatny azyl Zgrabczyńskiej dla zwierząt wykluczonych. Na ten już wcześniej zbierano pieniądze i uzbierano - około 260 tys. złotych. Wszystkie zbiórki organizowane były przez Martinkę, która po odebraniu od nas telefonu przekazała, że nic na temat zawieszonej dyrektorki nie powie.

Do pomocy Zgrabczyńskiej zgłosił się już pierwszy radca prawny. Jest nim kandydujący na urząd prezydenta Poznania w 2018 roku, Jarosław Pucek.

- Prosić o pomoc to nie wstyd. Ale ja pomogę, chętnie podejmę się tej obsługi prawnej za połowę tej stawki. Nie mam tylko telefonu do Pani Dyrektor

- napisał na platformie Facebook, Pucek.

Obserwuj nas także na Google News

Turystyczna Wielkopolska - Szreniawa:

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]