Od poniedziałku 32 tenisistów rozpoczęło rywalizację w turnieju głównym. Zanim jednak doszło do rozpoczęcia pierwszej rundy, zostały dokończone eliminacje, które wystartowały w niedzielę. Przez ten etap udało się przebrnąć ostatecznie dwóm Polakom. Maks Kaśnikowski wygrał z finalistą poznańskiego challengera z 2019 roku Rudolfem Mollekerem z Niemiec 6:4, 6:0. Wcześniej awans zapewnił sobie Daniel Michalski, który w trzech setach (7:5, 5:7 i 6:0) uporał się z innym Niemcem, Lucasem Gerchem.
Bardzo szybko z turnieju odpadł finalista ubiegłorocznego Poznań Open, Dimitrij Popko. Kazach po blisko trzygodzinnym spotkaniu musiał uznać wyższość Hugo Greniera, przegrywając z nim 6:4, 2:6, 6:4. Francuz w drugiej rundzie zmierzy się z Bułgarem Dimitarem Kuzmanowem, który gładko wygrał z Ukraińcem Oleksjiem Krutykiem 6:2, 7:5.
Zacięty pojedynek w pierwszym secie mieli okazję obserwować kibice w starciu turniejowej jedynki, Francuza Arthura Rinderknecha z Lorenzo Giustino. Pomimo że to Włoch wygrał pierwszego gema bezproblemowo, to w kolejnych odsłonach o kolejnych wygranych decydowały przewagi. Dopiero po przełamanym serwisie na korzyść Rinderknecha na 3:2, śmiało można powiedzieć, że Francuz ten mecz miał już pod kontrolą. W ostateczności faworyt do wygrania Poznań Open zwyciężył w tym spotkaniu 6:4 oraz 6:0.
Na pierwszej rundzie swój udział zakończył Maks Kaśnikowski, który po zaciętym spotkaniu uległ Ugo Carabelli z Argentyny 7:5, 4:6, 1:6. Polak był bliski sprawienia niespodzianki, ponieważ w drugim secie prowadził już 4:3, jednak jego rywal w tym dniu był dużo bardziej skuteczny.
Po niecałych 90 minutach z turniejem pożegnał się Szwed Leo Borg. Syn legendarnego tenisisty - Bjoerna Borga - w meczu z Aldinem Setkiciem bronił się dzielnie, jednak tylko do czwartego gema w pierwszym secie. Później to był już tylko i wyłącznie popis Bośniaka, który pierwszą partię wygrał 7:5, natomiast w kolejnej rozgromił rywala 6:0, oddając mu zaledwie siedem punktów w drugim secie. 34-latek w następnej rundzie zmierzy się z Tajem Chun-hsin Tsengiem, który wygrał poniedziałkowy pojedynek poprzez krecz rywala przy stanie 6:1, 1:0.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?