Druga drużyna Kolejorza czekała na swoje zwycięstwo od blisko trzech miesięcy. Ostatni raz lechici wygrali 15 maja w szalonym meczu z Sokołem Ostróda. Wówczas poznaniacy wygrali 6:4. Dzisiejszy przeciwnik drugiej ekipy niebiesko-białych - Polonia Warszawa - to beniaminek eWinner II ligi, który powrócił na ten szczebel po 5 latach przerwy.
Trener Artur Węska postanowił nieco zmienić skład w porównaniu do ostatnich spotkań, szczególnie w formacji defensywnej. Na bramce zamiast Mateusza Mędrali obserwowaliśmy Krzysztofa Bąkowskiego. Parę stoperów tworzyli natomiast Bartosz Tomaszewski oraz Patryk Waliś. A to dlatego, że do pierwszego zespołu Kolejorza został przesunięty podstawowy stoper rezerw, Adrian Laskowski.
Od początku spotkania goście narzucili Kolejorzowi swoje warunki gry. Lech miał problemy z konstruktywnym kreowaniem swoich sytuacji tuż po przejęciu piłki. To Polonia dłużej utrzymywała się przy piłce oraz budowała ataki pozycyjne. Jednak przez długi czas Czarne Koszule nie potrafiły skutecznie zagrozić bramce Kolejorza. Lechici natomiast nastawili się na szukanie szans w grze z kontrataku, lecz i tych było jak na lekarstwo.
Pojedynek nie był toczony w zawrotnym tempie. Dopiero w 20. minucie spotkania to goście mieli pierwszą najlepszą okazję do wyjścia na prowadzenie. Doskonałe podanie od Adama Pazio otrzymał Michał Fidziukiewicz. Były zawodnik Motoru Lublin po strzale głową trafił piłką w poprzeczkę, a dobitką z czterech metrów nie popisał się Marcin Kluska. Dziesięć minut później podobna sytuacja zakończyła się już golem dla zespołu gości. Tym razem snajper warszawiaków wyskoczył wyżej niż Jakub Zagórski i umieścił piłkę obok Bąkowskiego, który nie miał nic do powiedzenia przy tym uderzeniu.
Gdy wydawało się, że mecz jest pod pełną kontrolą Polonii, dwie minuty po utracie bramki fatalny błąd w defensywie popełnił Jan Majsterek. Środkowy obrońca gości przed własnym polem karnym zachował się nonszalancko i stracił futbolówkę na rzecz Filipa Wilaka. Ofensywny gracz Kolejorza bez problemu minął golkipera gości i umieścił piłkę do pustej bramki.
Tuż przed przerwą swoich szans na ponowne wyjście na prowadzenie szukali zawodnicy Rafała Smalca, jednak próby Kluski oraz Fidziukiewicza nie były skuteczne.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. To goście dyktowali tempo tego spotkania, jednak nie potrafili stworzyć sobie sytuacji na podwyższenie wyniku. Pod drugą bramką Lemanowicza natomiast, podobnie jak w pierwszej połowie, niewiele się działo. Przez chwilę zrobiło się groźnie w 65. minucie kiedy to doskonałe podanie od Krystiana Sanockiego otrzymał Filip Wilak, jednak strzał 19-latka zatrzymał się jedynie na słupku.
Ostatnie 15 minut to coraz większy napór gości. W 85. minucie Polonia w końcu dopięła swego. Piłkę na 14 metrze otrzymał Krystian Pieczara i bez zbędnego zastanowienia posłał piłkę po dalszym słupku. Lechici zostali wypunktowani w doliczonym czasie gry. Kolejorz za bardzo się otworzył, gdyż chciał za wszelką cenę zdobyć cenny punkt i to się niestety nie opłaciło. W doliczonym czasie gry lechitów dobił Michalski, ustalając wynik na 1:3.
Lech II Poznań - Polonia Warszawa 1:3 (1:1)
Bramki: Wilak 32. - Fidziukiewicz 30., Pieczara 85., Michalski 90+1
Lech II: Bąkowski - Zagórski, Tomaszewski, Waliś, Palacz - Cywka, Czekała (89. Sommerfeld), Antczak (60. Sanocki) - Kornobis, Pacławski (60. Spławski), Wilak (78. Kukułka)
Polonia: Lemanowicz - Pazio (62. Fadecki), Mikołajewski, Majsterek, Kowalski-Haberek - Wawszczyk (79. Pieńkowski), Marciniec, Piątek (69. Michalski), Kluska (69. Bajdur), Koton - Fidziukiewicz (79. Pieczara)
Żółte kartki: Cywka 21. (Lech II) - Mikołajewski 65. (Polonia)
Sędziował: Filip Kieliszewski (Gdańsk)
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?