- Nie chcę komentować mojego gestu. Nie miałem dobrego "wejścia" w to spotkanie - tak skomentował to Kristoffer Velde, co wydarzyło się w czwartkowy wieczór przy Bułgarskiej. Norweg w tym spotkaniu był jednym z bohaterów spotkania. Najpierw 22-latek zaliczył asystę przy trafieniu Mikaela Ishaka, a następnie sam umieścił piłkę w bramce. Uważa także, że jego zespół powinien w końcówce drugiej połowy wykazać się większym doświadczeniem.