Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dachowanie na zawołanie. Dzieci na warsztatach bezpieczeństwa

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Dachowanie na zawołanie
Dachowanie na zawołanie Grzegorz Dembiński
Zuzia wskakuje na fotel. Zbliża do czytnika bilet. Piknęło. Może jechać. Po lewej stronie ma hamulec, po prawej gaz. – Dodajemy gazu, uważamy na drogę, nie ścigamy się – przestrzega Łukasz Sarna z Interaktywnego Centrum Bezpieczeństwa Skoda Auto Lab.

Dziewczynka hamuje, gdy widzi, wchodzącą na pasy kobietę. Później jednak naciska na gaz i pędzi ulicami. Nie reaguje na ostrzeżenia, nie zatrzymuje się przed znakiem Stop, w jej auto uderza autobus. Na szczęście, to tylko jazda na symulatorze.

Zuzia uczęszcza do trzeciej klasy Szkoły Podstawowej w Napachaniu. – Jesteśmy laureatami konkursu wojewódzkiego „Bezpiecznie to wiedzieć i znać”, który zorganizowała policja – wyjaśnia Karolina Nowicka, wychowawczyni klasy. – W nagrodę dostaliśmy bilety do centrum. Przyjechaliśmy, by dzieci poznały zasady bezpieczeństwa.

W czwartek odbyły się tutaj bezpłatne warsztaty bezpieczeństwa, które z okazji Europejskiego Dnia bez Ofiar Śmiertelnych na Drogach – EDWARD 2017 zorganizowała Komenda Wojewódzka Policji wspólnie ze Skodą Road Safety.

– To miejsce uczy wyobraźni w sposób bezpieczny i obrazowy – uważa Maciej Bednik z KWP. – Powinni tutaj trafić przede wszystkim młodzi kierowcy, który zdobyli lub zdobywają prawo jazdy. Mogą sobie uzmysłowić nie tylko zagrożenia, ale i prawidłowe zachowania na drodze. Tego nie nauczą się na kursach.

Zobacz też: Wypadek pod Krotoszynem

M. Bednik wskazuje na symulator pasów. Osoba przypięta do fotela zjeżdża w dół i uderza w przeszkodę. Wydaje się, że z olbrzymią prędkością, a to było zaledwie 5-7 km/h. Łukasz Elantkowski z centrum prowadzi do wagi, która pokazuje masę chwilową w momencie zderzenia. – Ustawiamy na niej 1,5-kilogramową butelkę z wodą. I co pokazuje urządzenie? W momencie zderzenia przy 50 km/h butelka waży już 60 kg. Przy hamowaniu, zderzeniu, dachowaniu taka butelka może nas zabić – mówi M. Bednik. I sam wchodzi na wagę. Na wyświetlaczu pojawia się 4,7 tony.
– To mała ciężarówka, trudno taką masę powstrzymać, uratują nas pasy i poduszka – twierdzi Ł. Elantkowski.

– Jeśli pasy są niezapięte, to poduszka nas okaleczy – ostrzega M. Bednik. – Zapominamy lub lekceważymy takie detale, jak prawidłowe ustawienie zagłówka i fotela, zapięcie pasów. A one są bardzo ważne.

Ł. Sarna demonstruje co dzieje się z kręgosłupem w momencie zderzenia, gdy zagłówek jest nieodpowiednio ustawionym.
– Zagłówek musi kończyć się tam, gdzie głowa – zaznacza Ł. Sarna. I prowadzi uczniów do kolejnego urządzenia. – Tutaj zbadamy, czy macie dobry refleks, czy jesteście dobrym materiałem na kierowców. Gaszenie lampek wymaga koncentracji.

Ł. Elantkowski zachęca do wizyty w centrum. – Mamy tu wiele symulatorów, np. eko jazdy, bezpiecznej jazdy, hamowania, mierzenia czasu reakcji, dachowania czy zderzeń. Pobyt w aucie, które dachuje, obraca się, a my wisimy na pasach, pozostaje na długo w pamięci.

– W centrum przekonamy się, że opowiadanie o konieczności przestrzegania zasad bezpieczeństwa to nie czcze gadanie – podkreśla M. Bednik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski