Brutalna zbrodnia w Poznaniu. Mężczyzna zginął po kilkudziesięciu ciosach młotkiem. Sprawców było dwoje, ale tylko jeden został oskarżony

- To było do przewidzenia. Już na początku sprawy, kiedy zatrzymano tę kobietę, można było spodziewać się, że zostanie skierowany wniosek o umorzenie z uwagi na poczytalność. Do tego konieczna była jednak opinia biegłych - opowiada nam jedna z osób znających sprawę. Od tej samej osoby słyszymy, że nawet strażnicy w areszcie mieli na kobietę czujne oko.

- Kiedy przyszedł do niej na widzenie adwokat, to usłyszał, że nie zostanie wpuszczony sam. Tuż obok niej stało dwóch strażników gotowych w każdej chwili do reakcji - słyszymy.

Brutalna zbrodnia w Poznaniu. Mężczyzna zginął po kilkudziesięciu ciosach młotkiem
Do brutalnego zabójstwo doszło 12 marca w domu przy ul. Biskupińskiej w Poznaniu. W budynku przebywały cztery osoby, które wspólnie piły alkohol. W pewnym momencie doszło między nimi do kłótni, która skończyła się tragicznie. 56-letni mężczyzna został zamordowany. Stwierdzono u niego liczne obrażenia głowy i tułowia. Otrzymał kilkadziesiąt ciosów młotkiem.

Początkowo zatrzymano pozostałe trzy osoby, które brały udział w spotkaniu przy Biskupińskiej. Jeden z mężczyzn został później zwolniony bez żadnych zarzutów. Śledczy uznali, że nie uczestniczył w przestępstwie. Zamiast niego zarzuty usłyszeli za to Paulina M., która jest pasierbicą zamordowanego oraz jej znajomy Rafał U.

Obojgu postawiono zarzut zabójstwa i działania „wspólnie i w porozumieniu”. Rafał U. działał w warunkach recydywy – w przeszłości był już karany za ciężkie uszkodzenie ciała. Oboje zostali tymczasowo aresztowani i złożyli wyjaśnienia. Podczas gdy Rafał U. przyznał się do winy, to Paulina M. nie powiedziała jednoznacznie czy się przyznaje czy nie.

W kolejnych tygodniach śledczy oczekiwali m.in. na opinię biegłych psychiatrów na temat stanu zdrowia obojga podejrzanych. Z kolei kilka dni temu prokuratura ostatecznie zakończyła śledztwo. Okazuje się, że o ile Rafał U. został oskarżony o zabójstwo oraz kierowanie gróźb karalnych, o tyle Paulina M. prawdopodobnie nie odpowie za swój czyn.

- Wobec podejrzanej Pauliny M. został skierowany wniosek o umorzenie postępowania - informuje prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej, co wynika z niepoczytalności kobiety.

Zobacz też: