Tomasz M. zabił swojego szwagra i ukrywał się przed policją. Został zatrzymany dopiero po obławie. Prokuratura oskarżyła go o zabójstwo

- Skierowaliśmy akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi M.

- informuje Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, dodając, że mężczyzna został oskarżony o zabójstwo.

Zabójstwo w Wągrowcu. Mężczyzna zabił swojego szwagra

Do tragicznych wydarzeń w Wągrowcu doszło 10 września na osiedlu Berdychowo. Wtedy to policjanci otrzymali zgłoszenie o zabójstwie dokonanym w jednym z tamtejszych domów. Sprawca po kłótni miał dźgnąć ofiarę nożem w okolice klatki piersiowej, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia.

Tomasz M. dobrze znał ofiarę. Był bratem żony zamordowanego 37-latka. Miał u nich nawet pomieszkiwać. W momencie kiedy doszło całego zdarzenia, w domu była żona 37-latka i jego córka. To one zawiadomiły służby i jako pierwsze próbowały ratować mężczyznę.

Policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny, a jednocześnie opublikowali jego dane z prośbą o pomoc wszystkich, którzy wiedzą, gdzie może się znajdować. Ponadto, do Wągrowca zostały ściągnięte dodatkowe siły policji. W obławie uczestniczyło ok. 70 policjantów z Wągrowca i ponad 20 z Poznania. Policjanci wspólnie z psami tropiącymi sprawdzali m.in. tereny nad rzekami, wągrowieckie ulice oraz okolice dworca kolejowego.

Ostatecznie po ponad 4 godzinach od zabójstwa policjanci zatrzymali poszukiwanego Tomasza M.

- Zatrzymanie było wynikiem analizy wielu informacji i odpowiedniego kierowania środkami, jakie były użyte do obławy. W końcu policjanci zatrzymali mężczyznę na rogu ulic Jeżyka i Średniej

- mówił nam Dominik Zieliński, rzecznik policji w Wągrowcu.

Tomasz M. w chwili zatrzymania był pijany. - W jego organizmie znajdowało się ponad 2 promile alkoholu - wyjaśnia przedstawiciel wągrowieckiej policji.

Śledztwo w jego sprawie prowadziła prokuratura rejonowa w Wągrowcu. I to właśnie ona przedstawiła Tomaszowi M. zarzut zabójstwa. Ostatecznie taki też zarzut znalazł się w akcie oskarżenia, który prokuratura wysłała do sądu.

Tomasz M. był znany policji. W przeszłości ukradł kościelne skarbonki w Wągrowcu.

Zobacz też: