Jasmin Burić jest najbardziej rozchwytywanym ostatnio piłkarzem Lecha. Od poniedziałku kiedy okazało się, że przeciwnikiem Lecha w eliminacjach LM będzie FK Sarajewo odbiera dziesąatki telefonów, bo przecież najlepiej zna układ sił w lidze ze swojej ojczyzny.
-Jestem wychowankiem Celika Zenica, dla nas mecze z FK Sarajewo miały taki sam ciężar gatunkowy jak Lecha z Legią. Też nie lubiliśmy klubu ze stolicy, który traktował nas z góry - mówi "Jasiu". Bramkarz podkreśla też, że choć polska liga jest zdecydowanie silniejsza od bośniackiej, trzeba będzie nastawić się w Sarajewie na twardą walkę.
- Czeka nas trudne spotkanie. Może być gorąco, bo lipiec to najcieplejszy miesiąc. Ważna będzie boiskowa kontrola i spokój. Musimy uważać, by jako pierwsi nie stracić bramki. Potem może być ciężko odrobić - twierdzi Burić.
Lech musi być też przygotowany też na gorącą atmosferę na trybunach. -Czytałem gazety i wiem, że kibice szykują się już na ten mecz. FK Sarajevo dawno nie grało o taka stawkę dlatego na trybunach na pewno będzie dużo widzów - dodaje
Pierwszy mecz na mogącym pomieścić 37 tys widzów stadionie im. Asima Ferhatovicia Hase rozegrany zostanie we wtorek 14 lipca o godz. 21. Rewanż w 22 lipca o 20.15.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?