Młody autor, młody reżyser porozumiewają się tym samym językiem teatralnym. Rozumiem go doskonale, ale nie przepadam za nim. Tym razem język ten ujął mnie i nie przeszkadzały mi projekcje, mikrofony, zlepki, fragmenty, fragmenciki, cytaty, odwołania do konwencji… Może dlatego, że z eklektycznej magmy reżyser zbudował spójna całość.
Kim jest Don Kiszot Pakuły? Na pewno aktorem, który przygotowuje się do roli Don Kiszota w teatrze powszechnym w Andaluzji. Ale jest też bezdomnym, jednym z wielu, który krąży wokół warszawskiego Dworca Centralnego. Co łączy go z błędnym rycerzem z La Manchy? Chęć naprawiania świata, który go otacza. Wiara w to, że istnieje taka szansa. A jaki go świat otacza? Paskudny. Towarzyszy mu Sancho, dobroduszny inteligencik, wierny druh, który odtrącony, wraca. Czuje się odpowiedzialny za swojego przyjaciela z nieobecnym wzrokiem. Uwodzi ich Dulcynea - galerianka (rewelacyjna Klara Bielawska) oraz jej babcia Lol (fenomenalna Małgorzata Niemirska). Król Filip (Mariusz Benoit) jest menelem… Galeria nieudaczników lub jak kto woli katalog szaleńców bożych. Do tego trzeba dodać wielu bezimiennych bohaterów filmików - happeningów nagranych przy wyjściu z metra, z przejścia podziemnego, Dworca Centralnego… Don Kiszot (Adam Ferency) jest niski, z brzuszkiem, prawie łysy…
Sancho (Dobromir Dymecki) - szczupły, wysoki, blondyn (Dobromir Dymecki). Obaj obsadzeni są na przekór emblematycznej tradycji. Tworzą tandem idealny. Grają genialnie. Nie razi, kiedy mówią tekstem Cervantesa, by za chwilę przejść płynnie do ulicznego slangu warszawskich meneli. Schizofrenia? Znak czasów? Życie.
Festiwal Bliscy Nieznajomi rozkręca się...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
