Gdy Thom Yorke nagrał "The Eraser", z jednej strony pokazał swoją samodzielność, z drugiej, dał upust swojej miłości do muzyki elektronicznej. Ale kolejne płyty Radiohead nie miały już niemal nic wspólnego z rockiem. Granica między solową twórczością lidera, a nagraniami jego zespołu, szybko się zatarła.
Sam lider ruszył inną drogą. Chciał grać solo, a założył supergrupę. W Atoms For Peace gra Flea - basista Red Hot Chili Peppers, wieloletni producent Radiohead Nigel Godrich, Joey Waronker - perkusista grający m.in. z R.E.M. i Beckiem oraz Mauro Refosco - grający na instrumentach perkusyjnych, współpracownik m.in. Briana Eno i Davida Byrne'a.
Gram zawsze po to, by znaleźć coś całkowicie nowego - mówi Thom Yorke
Zmiana jest jednak mniej poważna, niż się wydaje. Z obecnym składem Atoms For Peace, Yorke grał już w latach 2009-10 swój solowy materiał. Nawet kiedy wszedł z drużyną marzeń do studia, członkowie zespołu właściwie nie mieli wpływu na końcowy efekt wspólnego wielogodzinnego improwizowania. To, co razem nagrali, Yorke poszatkował, wymieszał i posklejał na nowo. Sami muzycy przyznali potem, że nie są pewni, w których momentach słychać ich grę.
- Atoms For Peace wywodzi się z muzyki elektronicznej i trzyma się tej estetyki. Cała koncepcja jammowania jest mi, szczerze mówiąc, obca. Kiedy jammujesz, muzycy grają to, co przychodzi im do głowy w sposób naturalny. To samo w sobie jest OK, ale nie może z tego wyniknąć nic dobrego w znaczeniu przekraczania siebie albo swojej natury. Ja gram zawsze po to, by znaleźć coś całkowicie nowego, coś, czego wcześniej nie słyszałem - powiedział Agnieszce Szydłowskiej z "Trójki".
To więc dalej show jednego bohatera - przynajmniej na płycie - któremu pomaga Nigel, producent. Na żywo można spodziewać się zaskoczeń. O jakość koncertu można być spokojnym - Radiohead jest mocną koncertową marką, w przypadku Atoms For Peace nie powinno być inaczej. Jak muzycy zagrają ten pocięty, mocno elektroniczny materiał?
Atoms For Peace, dzięki napięciom między zmiksowanej formie płyty, a funkcjonowaniem żywego zespołu, wpisuje się znakomicie w maltański idiom "Człowiek - maszyna" .
- Ta relacja stanowi tak naprawdę sedno mojego obecnego myślenia o muzyce, mam na myśli napięcie między tymi dwoma bytami... Jestem sfrustrowanym perkusistą, tak naprawdę nie umiem grać, więc posługuję się moją maszyną perkusyjną i laptopem, żeby oddać rytmy, które słyszę, ale których nie mogę zagrać - mówił Yorke w radiowej Trójce.
Zespół jest mu potrzebny, ponieważ... "maszyny nie są sexy". W muzyce tanecznej Yorke'a frustruje brak ludzkiego powabu. Przynoszą go ludzie, którzy grają jak maszyny - ci są dla muzyka "bardzo sexy".
Przed Atoms For Peace wystąpią Owiny Sigoma Band i Cat Power. Do wspólnej trasy zaprosił ich Thom Yorke.
Owiny Sigoma Band jest brytyjsko-kenijskim zespołem powstałym w wyniku spotkania muzyków z północnego Londynu z pochodzącymi z wioski Owiny Sigoma muzykami z plemienia Luo. Ich muzyka to zderzenie tradycyjnych kenijskich brzmień ze współczesną brytyjską elektroniką. W kwietniu ukazał się drugi album Owiny Sigoma Band, zatytułowany "Power Punch".
Cat Power współpracowała m.in. z Iggy Poppem, Faithless i Beckiem, a Marianne Faithfull uważa ją za swoją następczynię. Jej eklektyczna muzyka łączy elementy rocka, transowego trip-hopu i elektroniki. Na jej tle Charlyn Mary Marshall czaruje swoim zmysłowym głosem i osobistymi tekstami. We wrześniu 2012 roku artystka wydała album "Sun", pierwszą płytę studyjną od 6 lat. Jest autorką tekstów, muzyki, nagrań i producentką.
ATOMS FOR PEACE
Plac Marka MTP (ul. Głogowska 14)
sobota 20.07.
godzina 17.00 - otwarcie bram
godzina 18.45 - Owiny Sigoma Band
godzina 20.15 - Cat Power
godzina 22.00 - Atoms For Peace
bilety: 220 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?