Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kukiz w Poznaniu: Na autostradzie musiałem płacić myto

Łukasz Cieśla
Kukiz w Poznaniu: Na autostradzie musiałem płacić myto
Kukiz w Poznaniu: Na autostradzie musiałem płacić myto Adrian Wykrota
W piątek w Poznaniu, w związku z trwającą kampanią wyborczą, pojawił się Paweł Kukiz. Zapowiedział wprowadzenie "ustawy antysitwowej" i walkę o polski przemysł. Stwierdził też, że nie wierzy w ludzi PO, bo poznał ich ze złej strony na różnych rautach.

Paweł Kukiz na konferencję zaplanowaną na godz. 13 przyjechał nieco spóźniony. Gdy pojawił się w sztabie przy ul. Zeylanda, dało się zauważyć, że w komitecie Kukiz'15 pracuje wielu politycznych debiutantów. Dostawiano krzesła, a Kukiz dopytywał czy spotkanie ma zacząć on, czy może ktoś inny je rozpocznie. Prowadzący po chwili się odezwał, a potem Kukiz zaczął wypowiadać się na różne tematy.

Zaczął od autostrady z Warszawy do Poznania, „która jest piękna, ale jest na niej z piętnaście bramek i co chwilę trzeba płacić jakieś myto”. Głównie mówił jednak o obronie polskiego węgla, bezpieczeństwie energetycznym oraz polskim atomie. Narzekał, że obecnie rządzący ubezwłasnowolniają rodzimy przemysł.

- Trzeba pogonić skorumpowanych urzędników, którzy za stanowiska w Brukseli są gotowi sprzedać Polskę – mówił Paweł Kukiz i wzywał do wypowiedzenia pakietu klimatycznego.

Zapewniał, że nie snuje teorii spiskowych, ale po prostu brakuje nam premiera takiego jak kanclerz Angela Merkel. Jak tłumaczył, ona dla samych Niemców robi wiele dobrego, ale u nas w Polsce rządzą jej namiestnicy, wypełniający wolę zachodnich sąsiadów.
Zapowiedział też wprowadzenie „ustawy antysitwowej”. Wzywał by wydostać się ze schematu „homo sovieticusa”, bo jeśli tak się nie stanie, Polska przestanie istnieć nawet teoretycznie, czym nawiązał do słów byłego ministra Bartłomieja Sienkiewicza. Przekonywał, że od 25 lat kręcimy się w kółko i wybieramy między dżumą a cholera, choć oczywiście przyzwoici ludzie są w każdej partii.

Czy Kukiz i jego ludzie stworzą koalicję z PiS? - Poszedłem do polityki, by zmienić system, a nie dla pieniędzy. Jako muzyk zarabiam znacznie więcej niż posłowie. A koalicja? Możemy współpracować z każdym, kto jest gotowy na proobywatelskie zmiany.

Dodał, że Jarosław Kaczyński to polityk wielkiej klasy, ale także wyrafinowany, który rozmawiał nawet z Andrzejem Lepperem. A ewentualna koalicja z PO? Kukiz stwierdził, że nie wierzy w zmianę polityki tej partii. Bo środowisko Platformy zna jeszcze ze studenckich czasów, a w ostatnich latach uczestniczył z tymi ludźmi w różnych rautach. Dlatego dobrze wie, co sobą reprezentują. Gdy zaczęliśmy dopytywać, co się działo na rautach, Kukiz odpowiedział tak:

- Pan jest tak ciekawy, jak moja żona. A poza trwa kampania, nie chcę mieć procesów w trybie wyborczym – mówił.

Na konferencji otaczali go kandydaci z poznańskiej listy, ale właściwie się nie odzywali. Jedynie lider listy Michał Pilc nawiązał do jednego z pytań i zapewniał dziennikarzy, że po wyborach nie opuści Kukiza dla PO czy PiS. Muzyk zażartował wtedy, że może w takim razie Pilc po wyborach przejdzie do SLD. A już na poważnie Kukiz stwierdził, że ręczy wyłącznie za siebie, jednak w ludzi ze swojego komitetu wierzy i uważa, że mają dobre intencje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski