Kopalnia Konin doprowadzi do wysiedleń tysięcy osób?

W pobliżu Kleczewa działacze Greenpeace wynajęli kawałek pola, na którym zbudowali stację "Ziemia na krawędzi". Prowadzą tam akcję edukacyjną. Na początku grudnia zamierzają przenieść się do Poznania, gdzie odbywać się będzie konferencja klimatyczna.

Ekolodzy podkreślają, że węgiel nie tylko niszczy bezpośrednio tereny, na których jest wydobywany, ale przede wszystkim w ogromnym stopniu przyczynia się do przyspieszenia zmian klimatu.
Jedna trzecia wszystkich emisji dwutlenku węgla pochodzi bowiem ze spalania węgla. Polska produkująca 93 procent energii z węgla jest w pierwszej dwudziestce krajów emitujących dwutlenek węgla.

- Obowiązkiem polskiego rządu jest jak najszybsze postawienie na odnawialne źródła i oszczędzanie energii, a nie budowanie kolejnych odkrywek i zwiększanie mocy elektrowni węglowych. Premier Tusk powinien całkowicie zmienić politykę energetyczną Polski, by przeprowadzić nas z ery kopalnej do odnawialnej. Węgiel był symbolem postępu w XIX wieku, w XXI wieku powinna nim być energia odnawialna - stwierdziła Magdalena Zowsik, koordynatorka kampanii klimatyczno-energetycznej Greenpeace.

Według raportu przygotowanego przez niezależnych ekspertów na zlecenie Greenpeace, Polska jest w stanie do połowy wieku całkowicie wycofać z użycia węgiel brunatny i jedynie 6 procent energii elektrycznej wytwarzać z węgla kamiennego.

Obecny na demonstracji był także Henryk Cegielski, sołtys Goranina. W jego wsi pokopalniane wyrobisko zamieniono na wysypisko śmieci.

- Cały czas mamy z nim problem. Odcieki trafiają do wód, do jezior. Uważam, że kopalnia zdewastowała teren, dlatego tu dzisiaj jestem - stwierdził Henryk Cegielski.
Z kolei Marek Trawiński, przewodniczący Społecznego Komitetu Protestacyjnego, skupiającego rolników uważa, że nowe odkrywki to śmierć dla rolnictwa.

- Kujawskie ziemie są jednymi z najżyźniejszych w Polsce. Nowa odkrywka będzie katastrofą dla tego rolniczego zagłębia, które już teraz boryka się z suszą - przekonywał Marek Trawiński.
W demonstracji wzięli też udział mieszkańcy Dolnego Śląska, gdzie również planowana jest eksploatacja złóż węgla brunatnego pomiędzy Legnicą a Lubiniem.