Mieszkańcy są zaniepokojeni inwestycją. Rozwiesili w gminie plakaty informujące o zagrożeniu. Pod protestem zebrali kilkaset podpisów.
- Jeżeli nasze śmieci będą trafiać do Piotrowa, koło Czempinia, gdzie mają być sortowane i wywożone do spalarni, to czyje śmieci mają wylądować pod naszymi oknami? - pytają.
Wśród odpadów, jakie mają trafić do Bytkowa (a z dokumentów przygotowanych przez spółkę "Hemar", wynika, że rocznie będzie ich być 60 tysięcy ton), aż 20 procent będzie pochodzenia zwierzęcego.
- To musi cuchnąć. Taki odpad jest zagrożeniem epidemiologicznym - uważa Dorota Skalska, mieszkanka Bytkowa. Jak wyjaśnia Miron Greinert-Czekalski, właściciel PUK "Hemar" do Bytkowa nie trafią odpady pochodzenia zwierzęcego.
- Firma sporządzająca raport, jaki trafił do Urzędu Gminy popełniła błąd. Zostanie on sprostowany. W Bytkowie ma powstać wyłącznie baza przeładunkowa . Wszystkie operacje będą wykonywane w ogromnej hali przeładunkowej - podkreśla Miron Greinert-Czekalski .
Wójt Rokietnicy Bartosz Derech twierdzi, że nie po to gmina wstąpiła do Międzygminnego Związku "Selekt", by teraz w jednej z jej miejscowości powstało wysypisko. Ale po wybudowaniu zakładu zagospodarowania odpadów w okolicy rzeczywiście zwiększy się ruch pojazdów ciężarowych. Kolejnym zagrożeniem mogą być folie, które w wietrzne dni mogą być rozrzucane po okolicy. Jednak lokalizacja zakładu zagospodarowania odpadów jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
