Założenia audytu wicemarszałek Leszek Wojtasiak zaprezentował w czwartek. A wśród nich tak egzotyczne pomysły jak połączenie Wielkopolskiego Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii z podobnym szpitalem w Chodzieży. Albo Rejonowej Stacji Pogotowia Ratunkowego ze Szpitalem Wojewódzkim przy Lutyckiej w Poznaniu. Miałby też powstać wielki holding zarządzający wielkopolskimi szpitalami. A, z obecnych ponad dwudziestu wojewódzkich, stworzono by pięć - sześć molochów.
- Audyt to pewna rekomendacja dotycząca tego, jak możemy postąpić. Musimy się nad tym jeszcze zastanowić. Ale łączenie szpitali może spowodować, że sale operacyjne nie będą rozrzucone, a koszty leczenia spadną - przekonuje Leszek Wojtasiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego. - Zmiany mogą nastąpić w księgowości, administracji, zaopatrzeniu, ale usługi nie ulegną pogorszeniu - dodaje.
- Wielkopolskie Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii jest bardzo dobrze zorganizowanym ośrodkiem. Nie wiem jak, w połączeniu ze szpitalem w Chodzieży, sporo od niego oddalonym, miałoby funkcjonować. Nie jest łatwo zarządzać takim kompleksem. Przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji trzeba uważać, by nie zepsuć tego ośrodka - zauważa z kolei dr Szczepan Cofta, wojewódzki konsultant ds. chorób płuc.
- Nie komentuję tego pomysłu. Decyzję podejmie sejmik województwa wielkopolskiego - ucina prof. Aleksander Barinow- Wojewódzki, dyrektor WCPiT w Poznaniu.
Sejmikowa opozycja przypomina zaś, że dzisiejsza sytuacja to efekt wieloletnich zaniedbań.
- Warto zauważyć, że większą część zadłużenia generują jednak szpitale w Koninie i Lesznie. I to na nich należy się skupić. O restrukturyzacji mówimy od sześciu lat. Urząd marszałkowski podjął w tej sprawie jakiekolwiek kroki o pięć lat za późno - twierdzi Zbigniew Czerwiński, radny wojewódzki PiS. - Jestem też sceptyczny wobec pomysłu utworzenian jednego holdingu zarządzającegom wszystkimi jednostkami.
Dla związkowców, którzy uczestniczą w rozmowach o restrukturyzacji, restrukturyzacja oznacza zaś jedno - zwolnienia i powtórzenie "scenariusza konińskiego".
- Jaki sens ma łączenie Rejonowej Stacji Pogotowia Ratunkowego ze Szpitalem przy Lutyckiej? Co np. z anestezjologami, którzy pracowali w obu miejscach? Zmiany odbiją się na nich. Łączenie szpitali to też, nie ukrywajmy, cięcia w administracji. Ludzie po prostu stracą pracę - uważa Tadeusz Goździor z OPZZ, członek Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?