– Naprawdę nic nie wiesz? – dopytuje pociechę.
– Matka, daj spokój i na zbyt wiele nie licz – dziecko entuzjazm gasiło. – Przecież od lat jest tak, że dziad z prezentem nie zdąży. Na poprzednie imieniny Mordę ci zaczął malować. I co? Nie ma obrazu do dziś.
Prawda to jest. Dziad obraz z Mordą, czyli bokserką maluje nadal.
– Ale dziecko, ze dwa tygodnie temu urodziny miałam. I ledwo północ minęła, dziad z prezentem pięknym się pojawił – baba broniła, bo aparat fotograficzny dostała wówczas.
– No i nie dało ci to nic do myślenia? Bo ja drżę o przyszłość rodziny – dziecko widząc zadziwione baby spojrzenie kontynuowało: – Sama mówiłaś, że jak facet z kwiatami do domu nagle wracać zaczyna, to znaczy, że romans ma.
– Ale dziad jak już to doniczkowe znosi jedynie, i dla siebie bardziej to czyni – baba atak odparowała.
– Babo, ten blond ci chyba szkodzi. Nie widzisz żadnych analogii? Przez lata z prezentami zdążyć nie mógł, a tu nagle o północy się wyrwa... – pociecha kolejne ziarno niepokoju siała.
Na wszelki wypadek więc baba temat zmieniła.
– Ale dobrze mi w tym blondzie, co? – zagaiła.
– Po mojemu dobrze, ale czy dziad w ogóle zauważył? – dziecko do muru przypierało już wręcz. Baba skłamała, że tak.
I refleksja ją naszła. Pracowała nad sobą ostatnio bardzo. Jako że urlop ma, to jak tylko cokolwiek zjadła zaraz na rower wsiadała. I trochę mniej jej się stało. Na tyle mniej, że w krótkie spodenki, co to je sprzed ślubu ma, się wbiła. A że zbiegło się to z farby lodowy blond nałożeniem, tak trochę przed dziadem paradowała. Ów książkę czytał właśnie.
– Babo, ale ty się dzisiaj kręcisz – westchnął. – Co chwila obok lampy przechodzisz i światło przesłaniasz.
– A nie pomyślałeś czasem dziadzie, że w celu jakimś się przechadzam? – baba spytała.
– Nie – dziad wyznał szczerze i widać ciekawym nie był, bo w lekturze się pogrążył.
No to baba do lustra podeszła ostentacyjnie bardzo. I włosy świeżo ublondowione palcami burzyć zaczęła.
– O co chodzi? – dziad zniecierpliwiony książkę odłożył.
– No o to, że jakbyś mnie nie widział, tych zmian we mnie zachodzących – baba odparła, a ów z fotela się poderwał.
– Babo droga – przemówił raczej niż powiedział. – Ty wrażliwą nazbyt jesteś. Nie ma się co przejmować, wszyscy przecież się starzejemy…
18 lipca 2008
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?