Obłożenie ma duże, spotyka się z ciężarnymi oraz z ojcami jeszcze nienarodzonych dzieci dwa razy w tygodniu. Ale tu płacić nie trzeba, w odróżnieniu od szkół prywatnych, gdzie trzeba płacić od 20 do 25 zł za wizytę.
Nie wszystkie matki jednak na nie stać. A jak wiele tracą wiedzą najlepiej ciężarne, które do szkoły chodzą i same położne.
- Ćwiczenia, nauka oddechów, wiedza na temat porodu, uczestnictwo ojca w tym wydarzeniu to gwarancja sukcesu, że wszystko przebiegnie dobrze - mówi Janina Leszczewicz.
Cóż się jednak okazuje? Ciężarne, które korzystają z usług ginekologów w ramach kontraktów z NFZ, też mają prawo żądać od położnych środowiskowych usług nazywanych szkołą rodzenia. Jak poinformowała nas Jolanta Sielska z biura rzecznika prasowego oddziału NFZ w Poznaniu, w Pile są położne, które takie kontrakty mają: w Zespole Lekarzy przy ul. Bydgoskiej, w Zespole Położnych Środowiskowych przy ul. Matwiejewa, w Ars Medicalu oraz położna pracująca w przychodni przy ul. Żeromskiego.
- Każda ciężarna od 26. tygodnia ciąży ma prawo żądać od tych położnych usług, które umownie już dzisiaj nazywamy szkołą rodzenia. Położne decydują, w jaki sposób zorganizują spotkania z ciężarnymi, nie więcej jednak niż dwa razy w tygodniu. Mogą to być spotkania grupowe albo indywidualne w domach - mówi Jolanta Sielska.
Sprawa jest nowa, takie kontrakty zostały wprowadzone od tego roku i może dlatego te usługi jeszcze
kuleją. Zadzwoniliśmy do Ars Medicalu i tu powiedziano nam, o dziwo, że takich usług położne nie prowadzą. - Pomagamy matkom tylko po porodzie.
Położna z przychodni przy Bydgoskiej przyznała, że ma trzy pary, ale poleca szkoły prywatne. Alicja Radecka z ul. Żeromskiego przyznaje, że pomoże ciężarnym, jak się źle poczują i doradzi, jeśli chodzi o poród. J. Leszczewicz poleca położne z Matwiejewa, ale dzwonić należy między 9 a 10.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?