– Wiadomo, że celem numer jeden było zwycięstwo w klasyfikacji drużynowej Tour de Pologne amatorów. W tym czasie leżałem w szpitalu, ale trzymałem mocno kciuki za kolegów i bardzo cieszyłem się z obrony przez nas tytułu. Moim marzeniem pozostaje start w tym wyścigu, ale wiem, że muszę być w takiej formie, by pomóc grupie, a nie ją osłabić – tłumaczył Przemysław Mikołajczyk, 49-letni, najstarszy kolarz w Agrocheście Team.
Jego podium w cyklu Lang Team nie było przypadkowe, bo wcześniej wygrywał w Warszawie, a z dwóch innych imprez wracał z medalem. Klasyfikację generalną ogólnopolskiego cyklu wygrał już po raz piąty.
Czytaj też: Agrochest Team po raz drugi z rzędu zwycięzcą drużynówki w Tour de Pologne amatorów
– Lat nie ubywa, a jedynie przybywa. Dlatego coraz trudniej bronić mi się przed atakami młodych wilków. Nie ma co ukrywać, że łatwiej też to robić na płaskich wyścigach niż na tych mocno pofałdowanych. W przyszłym sezonie znów podejmę rękawicę, ale nie chcę niczego obiecywać, bo w ostatnich dwóch latach za często miałem problemy zdrowotne – dodał Mikołajczyk.
Czołowy polski kolarz na dystansie Mini (44 km) nie krył też, że coraz trudniej godzić starty w napiętym kalendarzu imprez.
– Sukcesy święciliśmy nie tylko w Langu, ale też w cyklu Gogol, Kaczmarek Electric Team i przede wszystkim w zyskującym na popularności Solidzie. Nam udało się jakoś pogodzić wszystkie starty, ale nie było to łatwe zadanie – dodał Mikołajczyk.
Na ciekawą kwestię zwrócił uwagę też jego kolega z grupy. – Tendencja jest taka, że amatorzy przerzucają się z „górali” na rowery szosowe, a ci, którzy są wierni MTB wolą jeździć na wyścigi regionalne niż coraz słabiej obsadzone imprezy ogólnopolskie – zauważył Biesiada.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?