Bo nie był brutalny

Jak można nie występować o areszt dla podejrzanego o ten czyn i twierdzić, że wystarczy tylko dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej. To jakaś kpina!

Przyznam szczerze, że nie sądziłem iż do takiego przypadku może obecnie dojść w naszym kraju. Jeżeli bowiem śledczy stawiają komuś zarzut gwałtu, to widocznie mają ku temu bardzo mocne dowody. Dodatkowo to przestępstwo jest jednym z najgorszych, jakie można popełnić. Poza tym jest ono zagrożone również wysoką karą. Okazuje się jednak, że w tym przypadku nie ma to żadnego znaczenia.

Prowadzący śledztwo prokurator uznał bowiem, że areszt jest tutaj zbędny. Jak tłumaczą śledczy, gwałt nie był podstawą do tego, aby wnioskować o tymczasowe osadzenie podejrzanego za kratkami. Dodatkowo, co podkreśla prokuratura, mężczyzna nie był brutalny w stosunku do nastolatki...

Tego ostatniego twierdzenia nie jestem w stanie logicznie wytłumaczyć. To jakiś koszmar. W podobnym tonie wypowiadał się chyba tylko Andrzej Lepper. Wszyscy zapamiętali jego chamską wypowiedź: "jak można zgwałcić prostytutkę". Wypowiedź prokuratury jest na podobnym poziomie.

Mimo wszystko mam jednak nadzieję, że całe zamieszanie wkrótce się skończy. Na szczęście mamy jeszcze sądy, które podejmą właściwą decyzję. Chyba, że znajdzie się ktoś, kto uzna, że skoro podejrzany nie był brutalny, to wystarczy dozór...