W stolicy Wielkopolski o największych sukcesach sekcji piłki ręcznej wojskowego klubu pamięta już chyba niewielu. Dwie ostatnie dekady dla Grunwaldu to przede wszystkim rywalizacja na poziomie pierwszej ligi. Jeszcze w poprzednim sezonie zespół prezentował solidny poziom, teraz jest zupełnie inaczej, czyli gorzej. Wynika to głównie z braku pieniędzy.
Od dłuższego czasu sekcja piłki ręcznej działa samodzielnie. Korzystała w tym czasie z dobrej woli sponsorów i funduszy z miasta. Przed obecnym sezonem te fundusze stały się praktycznie minimalne. Pozwoliły jedynie na taki, a nie inny skład kadry drużyny, pracującej pod opieką trenera Rafała Walczaka, który doskonale pamięta zdecydowanie lepsze czasy, kiedy sam był jeszcze graczem Grunwaldu.
- Te skromne stypendia, które mieli zawodnicy pozwoliły na taką, a nie na inną rywalizację. Dzisiaj tak naprawdę w sekcji skończyły się fundusze nawet na te stypendia. Szef naszej sekcji Wojciech Krupa jest bezradny, szukając ewentualnych sponsorów. Praktycznie nikt nie jest chętny do pomocy. To przygnębiające. W miarę naszych możliwości organizujemy treningi, na które przychodzi po kilku zawodników. Naprawdę sam nie wiem, że będziemy w stanie przystąpić do drugiej rundy rozgrywek - powiedział Rafał Walczak, trener Grunwaldu.
Sytuacja poznańskiej piłki ręcznej to zmartwienie także dla władz Wielkopolskiego Związku Piłki Ręcznej.
- Dzisiaj co prawda nasz region nie ma przedstawiciela na poziomie ekstraligi, jednak w pierwszej lidze zespoły radzą sobie zupełnie dobrze. W Wągrowcu, Ostrowie, Kaliszu, Wolsztynie czy Lesznie jest pewna stabilność organizacyjno-finansowa. Nie ma przysłowiowych kokosów, jest skromnie, ale przyzwoicie. Tylko w Poznaniu wszystko idzie w złym kierunku. To spore zmartwienie, tym bardziej że rokowania na najbliższą przyszłość nie są najlepsze. Wiem o różnych staraniach władz sekcji piłki ręcznej Grunwaldu, które poszukują pieniędzy, jednak jest z tym wielki kłopot. Chciałbym pomóc drużynie i myślę o pewnych działaniach w najbliższym czasie. Nie ulega wątpliwości, że tak zasłużonemu klubowi w historii polskiej, piłki ręcznej warto pomóc. Mam nadzieję, że znajdą się ludzie, sponsorzy, dla których ta dyscyplina w Poznaniu ma dużą wartość. W styczniu chciałbym także spotkać się z władzami Organizacji Środowiskowej AZS w Poznaniu i może wspólnymi siłami udałoby się nam rozwiązać ten trudny problem - mówił Marek Werle, prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Ręcznej.
- Rzeczywiście wstępnie rozmawialiśmy z prezesem Werle. Jeżeli obecna sekcja piłki ręcznej Grunwaldu będzie miała jakiekolwiek wsparcie ludzi czy sponsorów, wtedy to może być jakaś podstawa do dalszej, już wspólnej pracy - powiedział Tomasz Szponder, prezes Organizacji Środowiskowej AZS w Poznaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody