Prawie gotowa zauważa przez okno postaci siedzące przy wyjściu, próbuje z nimi nawiązać kontakt. Relacja zostaje przerwana, bo widzimy przez okno, że Abigail właśnie zbiega po schodach sąsiedniego domu, zatrzymuje się przy zastygłych w bezruchu postaciach (rzeźbach Norberta Sarneckiego). Ponownie próbuje z nimi nawiązać kontakt, otula je swetrami, które ma w torbie i przybiega na próbę do sali baletowej, gdzie czeka na nią… publiczność. Abigail traktuje ją, jak potencjalnych tancerzy.
Spektakl-performens „Wychodząc z domu…” ma swobodną konstrukcję. Scenariusz napisał Marek Chojnacki. Historia oglądana wieczorem w odludnym Kamińsku nawiązuje nie wprost do twórczości Augusta Rodina (premiera odbyła się w setną rocznicę śmierci rzeźbiarza). Oglądając akcję choreograficzno-aktorską Pauliny Wycichowskiej, przypomniał mi się młodzieńczy dramat Chojnackiego „Kilka ukłuć muchy” (głównym bohaterem był tam Ludwig van Beethoven). Oba zwiewne, delikatne, niby realistyczne a jednak zawieszone kilka centymetrów nad ziemią, owiane tajemnicą, niedopowiedzeniem, ulotnością korespondującą z muzyką Claude’a Debussy’ego (Paulina Wycichowska przez moment gra sama na pianinie).
Ten monodram o artystach ma tę cechę, że może być zagrany wszędzie tam, gdzie są rzeźby. Wyobrażam go sobie na przykład w domu Marcina Rożka otoczonego kwitnącym ogrodem w Wolsztynie. Rzeźby są konieczne, ponieważ są pełnoprawnym bohaterem tej scenicznej akcji, która prowokuje do rozmowy o granice wolności artysty, o niemodnym dziś pojęciu piękna i niedosłowności. O tym wreszcie, że trzeba być gotowym na wszystko, wychodząc z domu…
„Wychodząc z domu”, scenariusz i reżyseria Marek Chojnacki, choreografia i wykonanie Paulina Wycichowska, suknia Anny Regimowicz–Korytowskiej, rzeźby Norberta Sarneckiego, premiera 17 listopada w Novel House w Kamińsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?