Żużel: W Unii Leszno czas kontraktów i licencji

- Zazwyczaj nie mieliśmy większych kłopotów z uzyskaniem licencji i zakładam, że w tym roku będzie podobnie. W minionym tygodniu kompletowaliśmy wszystkie wymagane przez Polski Związek Motorowy dokumenty, by na czas wysłać je do centrali - mówi dyrektor zarządzający w leszczyńskim klubie, Ireneusz Igielski.

Jednocześnie w tym tygodniu zarząd klubu, decyzją swoich akcjonariuszy, podjął uchwałę w sprawie zmiany statutu spółki i podwyższeniu kapitału zakładowego do kwoty łącznej miliona złotych. Ma to ułatwić pozyskiwanie środków finansowych na dalszy rozwój spółki i realizację planowanych w przyszłości projektów.

Czytaj także:
Jarosław Hampel jeszcze nie dogadał się z Falubazem

W najbliższych dniach Unia rozpocznie również kompletowanie składu na nowy sezon. Niestety, wiadomo już, że zabraknie w nim Jarosława Hampela, który po sześciu latach startów w Lesznie postanowił przenieść się do Zielonej Góry. Inni dotychczasowi zawodnicy drużyny prowadzonej przez trenera Romana Jankowskiego także jeszcze nie prze-dłużyli kontraktów.

- To, że nie mamy jeszcze podpisanych umów jest spowodowane m.in. tym, że długo czekaliśmy na końcowy kształt regulaminu rozgrywek na przyszły sezon. Jeżeli chodzi o Unię, to w zeszłym roku mieliśmy ważne kontrakty praktycznie z każdym zawodnikiem. W tym roku umowy się pokończyły, dlatego dłużej to wszystko trwa - wyjaśnił na oficjalnej stronie klubu, prezes Józef Dworakowski. Szef Byków, mimo straty swojego dotychczasowego kapitana i lidera, jest spokojny o przyszłość drużyny. Co więcej, jest pewien, że w nadchodzącym sezonie dostarczy ona kibicom sporo radości.

- Jesteśmy małym ośrodkiem i ściśle regionalnym klubem. Nie możemy liczyć na wsparcie wielkich firm, a co za tym idzie na wielki klubowy budżet. Ale wiemy, na co nas stać. Stworzymy taką drużynę, żeby nasi kibice mogli być z niej dumni. Chcemy kontynuować tradycje naszego klubu. Klubu z 75-letnią historią, bo przecież w przyszłym roku czeka nas ładny jubileusz. Unia przez wiele lat słynęła z tego, że jej barwy reprezentowali wychowankowie lub zawodnicy startujący z Bykiem na plastronie przez długie lata. I to się nie zmieni - zapowiedział prezes Dworakowski.

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: GLOSWIELKOPOLSKI.PL