Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Unia Leszno zmierzy się z Stelmet Falubazem w Zielonej Górze

TS
Po raz ostatni zespoły z Leszna i Zielonej Góry zmierzyły się w ubiegłorocznym finale
Po raz ostatni zespoły z Leszna i Zielonej Góry zmierzyły się w ubiegłorocznym finale Fot. Paweł Miecznik
Przed Unią Leszno pierwsze, poważne wyzwanie w tym sezonie. W niedzielę, w zaległym spotkaniu czwartej kolejki Enea Ekstraligi, Byki zmierzą się w Zielonej Górze ze Stelmet Falubazem. Będzie to pierwszy mecz tych drużyn od ubiegłorocznych potyczek o tytuł drużynowego mistrza Polski. I choć od tamtych spotkań nie upłynęło zbyt wiele czasu, to jednak w obu zespołach doszło do pewnych zmian. Nieco większych w ekipie rywali.

- Niektórzy twierdzą, że ten zespół jest słabszy niż w poprzednim sezonie, ale ja nie do końca podzielam tę opinię. To nadal świetna drużyna - twierdzi trener Unii Roman Jankowski. O tym, że w Zielonej Górze nie będzie łatwo, przekonuje również Tobiasz Musielak.

- Często startowałem na tym obiekcie i muszę przyznać, że go lubię. Niekoniecznie musi się to jednak przełożyć na mój wynik. Falubaz to przecież rywal z najwyższej półki - uważa młody zawodnik z Leszna. Wszystko to prawda, tak jak i to, że zielo-nogórzanie początek tegorocznych rozgrywek mieli dość przeciętny. W czterech dotychczasowych meczach mistrzowie kraju zdobyli tylko trzy punkty i na razie okupują miejsce w dole tabeli.

A kto wie, czy te statystyki nie byłyby jeszcze gorsze, gdyby nie kapitalna dyspozycja młodego Patryka Dudka. Pozostali zawodnicy jeżdżą raz lepiej, raz gorzej. I dotyczy to zarówno chimerycznego Rune Holty, jak solidnego zazwyczaj Piotra Protasiewicza. Unia jednak także ma swoje problemy.

- Coś się dzieje z Piotrkiem Pawlickim, który w lidze jedzie gorzej niż w turniejach indywidualnych. Więcej można też chyba oczekiwać od Kamila Adamczewskiego. Najwięcej uwag mam jednak do Troya Batchelora, który jest cieniem zawodnika z poprzedniego sezonu - mówił po ostatnim meczu z Wybrzeżem prezes leszczyńskiego klubu Józef Dworakowski.

Australijczyk podpadł też trenerowi Jankowskiemu i w Zielonej Górze jego miejsce zajmie Damian Baliński, który nie dość, że jest już zdrowy, to jeszcze ponoć "dogadał" się ze swoim sprzętem. Jego forma mimo wszystko będzie jednak sporą niewiadomą.

Pewniakami wydają się za to być Jarosław Hampel i Przemysław Pawlicki. Ten pierwszy we wtorkowym meczu ligi szwedzkiej zdobył komplet punktów, a starszy z braci Pawlickich uzbierał 14 oczek.

W ostatnim meczu z gdańszczanami Przemysław Pawlicki jeździł w duecie z Juricą Pavlicem i była to najskuteczniejsza para Byków. Trener Jankowski po spotkaniu chwalił obu żużlowców oraz ich świetną współpracę na torze. Przed starciem w Zielonej Górze postanowił jednak rozdzielić obu żużlowców. Z Falubazem obaj będą tak jak i Hampel prowadzącymi parę. W awizowanym składzie znalazł się też młody Filip Marach, ale to tylko zasłona dymna. Pod numerami juniorskimi pojadą bowiem Musielak oraz Piotr Pawlicki.

W niedzielę odbędzie się jeszcze jeden zaległy mecz z czwartek kolejki. W Rzeszowie tamtejsza PGE Marma zmierzy się z Unibaksem Toruń. Dla gospodarzy będzie to pierwsze spotkanie po śmierci Lee Richardsona. Jego miejsce zajął w składzie Jonas Kylmaekorpi. Występ Fina stoi jednak pod dużym znakiem zapytania, bo cały czas leczy kontuzję.

Stelmet Falubaz Zielona Góra - Unia Leszno (niedziela, godz. 19.30, TVP Sport)
Falubaz:
9. Andreas Jonsson, 10. Aleksandr Loktajew, 11. Jonas Davidsson, 12. Rune Holta, 13. Piotr Protasiewicz, 14. Adam Strzelec, 15. Patryk Dudek.
Unia: 1. Jarosław Hampel, 2. Kamil Adamczewski, 3. Przemysław Pawlicki, 4. Damian Baliński, 5. Jurica Pavlic, 6. Filip Marach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski