Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Start zrealizował swój plan

TS
Żużlowcy Lechmy Startu zrealizowali swój plan i w konfrontacji z Lokomotivem Daugavpils zainkasowali trzy punkty. Było to możliwe tylko dzięki bardzo wysokiej wygranej, ponieważ w pierwszym spotkaniu tych drużyn na Łotwie, gnieźnianie przegrali aż 37:53.

Czerwono-czarni do tego meczu przygotowywali się zresztą bardzo sumiennie. Krajowy skład zespołu, oparty przede wszystkim na młodzieżowcach, w miniony czwartek zmierzył się z Lotos Wybrzeżem. Gdańszczanie wygrali wprawdzie ten sparing 50:39, ale nie o wynik w nim chodziło.

- Został on zorganizowany po to, aby nasi zawodnicy mogli sprawdzić się na tle silniejszego rywala. Głównie zależało nam jednak na tym, aby znowu poczuć smak rywalizacji, bo od ostatniego meczu ligowego minęły prawie dwa tygodnie. W tym treningu punktowanym z bardzo dobrej strony zaprezentował się Wojtek Lisiecki, ale już wcześniej zapowiedziałem, że w meczu z Lokomotivem postawię na braci Fajferów - mówił Lech Kędziora.

I ci go nie zawiedli, choć w pierwszym biegu musieli uznać wyższość utalentowanego i zazwyczaj bardzo skutecznego na torze w Gnieźnie, Andrzeja Lebiediewa. Później jednak obaj juniorzy Lechmy Startu byli już mocnymi punktami swojego zespołu i w sumie zdobyli dziewięć punktów.

Gospodarze do odrabiania strat z pierwszego spotkania wzięli się w trzecim wyścigu, podwójnie wygranym przez Antonio Lindbaecka oraz Magnusa Zetterstroema. Ten pierwszy nie znalazł uznania w oczach menedżera reprezentacji Szwecji, Bosse Wirebranda i nie wystąpił w finale Drużynowego Pucharu Świata. Toninho sobotni wieczór zamiast w Malilli spędził więc w Gnieźnie, gdzie w spokoju mógł sie przygotowywać do meczu z Lokomotivem. I wyszło to Szwedowi na dobre, bo w piątym biegu ustanowił nowy rekord toru, który od wczoraj wynosi 61,82 sek.

Po siódmym biegu tysiące kibiców zgromadzonych na stadionie przy ul. Wrzesińskiej miało kolejny powód do radości, ponieważ po podwójnej wygranej Scotta Nichollsa i Adama Skórnickiego z Romanem Poważnym, gnieźnianie wyrównali straty z Łotwy. Barierę 16 punktów przekroczyli jednak dopiero po dziesiątym wyścigu, w którym klasą ponownie błysnął duet Lindbaeck - Zetterstroem, ogrywając wyraźnie zmęczonego podróżą z Malilli Poważnego.

Przed wyścigami nominowanymi przewaga Lechmy Startu znowu wynosiła jednak tylko 16 oczek, o co zadbali Lebiediew z Mikaelem Maxem. Na szczęście, już w czternastym biegu gospodarze wygrali 4:2, a że w piętnastym był remis, to punkt bonusowy został w Gnieźnie.

Lechma Start Gniezno - Lokomotiv Daugavpils 54:36
Lechma Start:
Nicholls 6+3 (1,2,2,1), Skórnicki 8+1 (2,3,1,1,1), Lindbaeck 11+1 (3,3,2,1,2), Zetterstroem 11+1 (2,1,3,2,3), B. Pedersen 9+2 (2,1,2,3,1), O. Fajfer 4 (1,3,0), M. Fajfer 5 (2,3,0)
Lokomotiv: Max 14+1 (3,2,1,3,2,3), Tarasienko 0 (0,d), Puodżuks 3 (1,2,0,0,0), Gieruckij 0 (0,0,0), Poważnyj (1,1,0,2,3,0), Lebiediew 12 (3,0,3,1,3,2), Pleszakow 0 (u,0).
Bieg po biegu: 3:3, 3:3 (6:6), 5:1 (11:7), 5:1 (16:8), 4:2 (20:10), 4:2 (24:12), 5:1 (29:13), 2:4 (31:17), 3:3 (34:20), 5:1 (39:21), 4:2 (43:23), 1:5 (44:28), 3:3 (47:31), 4:2 (51:33), 3:3 (54:36).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski