Gdzie jak nie na własnym torze mają zdobywać punkty zawodnicy Ostrovii. Dlatego też trener Michał Widera bardzo poważnie potraktował przygotowania do spotkania z Orłem Łódź. Jego podopieczni pilnie trenowali przez cały ubiegły tydzień.
CZYTAJ:
WSZYSTKO O ŻUŻLU W GŁOSIE WIELKOPOLSKIM
Szkoleniowiec zdecydował się także na małe korekty w składzie. Tym razem zrezygnował z usług młodego i utalentowanego Wladimira Borodulina. Szansę otrzymał doświadczony Denis Gizatullin oraz Rory Schlein. - Wierzę, że obaj pomogą nam wygrać ten bardzo ważny mecz - mówił przed startem do pierwszego biegu.
Miał nosa trener Ostrovii. To właśnie ta para wygrała w trzecim biegu 4:2 i doprowadziła do remisu 9:9, a w piątym zwyciężyli podwójnie i powiększyli przewagę Ostrovii do ośmiu punktów - 19:11. Goście próbowali się ,,odgryzać''. Mateusz Szczepaniak wspólnie z Rafałem Trojanowskim przywieźli asa Ostrovii Petera Karlssona na 5:1 i tym samym zmniejszyli straty do czterech ,,oczek''. Ale w kolejnych gonitwach na torze rządzili biało - czerwoni.
ZOBACZ TEŻ:
OSTROVII OSTRÓW ŁATWIEJ WYGRYWAĆ U SIEBIE
POGROM OSTROVII OSTRÓW W GRUDZIĄDZU
Po trzech z rzędu wygranych po 5:1 podopieczni Michała Widery niespodziewanie, ale całkowicie zasłużenie, prowadzili już 41:25. W końcówce meczu goście walczyli o zmniejszenie strat, by później w rewanżu powalczyć na własnym torze o punkt bonusowy. Ale ostrowianie nie zamierzali odpuszczać i do ostatniej gonitwy bili się o jak najkorzystniejszy rezultat. Z bardzo dobrej strony pokazał się Denis Gizatullin. Rosjanin imponował startami, a na dystansie doskonale potrafił bronić się przed atakami przeciwników.
- Na pewno dostanie powołanie na kolejne mecze skoro jest w tak doskonałej formie - mówi Artur Bieliński
Tradycyjnie na swoim wysokim poziomie ścigał się Peter Karlsson, którego dzielnie wspierał Ronnie Jamroży. Mecz nie wyszedł Mariuszowi Staszewskiemu, który zaliczył aż dwa wykluczenia.
Ostrovia - Orzeł 53:36
Ostrovia: Staszewski 4 (1,w,3,w), Jamroży 11 (2,3,2,3,1), Schlein 8 (1,2,3,2,0), Gizatulin 14 (3,3,2,3,3), Karlsson 11 (2,1,3,2,3), Urbański 0 (0,0,0), Rogowski 5 (2,3,0).
Orzeł: Michał Szczepaniak 1 (u,0,1), Kildemand 8 (3,1,2,1,1,0), Mateusz Szczepaniak 7 (2,2,1,0,2), Trojanowski 6 (0,3,0,2,1),Sundstroem 3 (1,2,0,w), Adamczak 10 (3,1,1,3,2), Wawrzyniak 1 (1,0).
Bieg po biegu: 2:4, 3:3 (5:7), 4:2 (9:9), 5:1 (14:10), 5:1 (19:11), 1:5 (20:16), 3:3 (23:19), 3:3 (26:22), 5:1 (31:23), 5:1 (36:24), 5:1 (41:25), 2:4 (43:29), 3:2 (46:31), 3:3 (49:34), 4:2 (53:36).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?