Najbliższe otoczenie Lindbaecka od jakiegoś czasu stara się jednak wyprowadzić tego utalentowanego żużlowca na prostą. Kto wie, czy rękę do niego nie wyciągnie także klub z Gniezna. - Nie jest wykluczone, że Szwed nadal będzie reprezentował ba-rwy naszego klubu. Prowadzimy rozmowy z jego teamem na ten temat - potwierdza Damazy Gandurski, rzecznik prasowy Startu.
Nie tak dawno na temat sytuacji Lindbaecka wypowiedział się również prezes Arkadiusz Rusiecki. - Przed sezonem zainwestowaliśmy w tego żużlowca bardzo duże, jak na nasze warunki, pieniądze. To było kilkaset tysięcy złotych. Liczyliśmy, że Antonio będzie obok Mateja Zagara kołem napędowym zespołu. Niestety, z wiadomych przyczyn tak się nie stało. To nadal jest jednak zawodnik z bardzo dużym potencjałem. Tym bardziej na I ligę - stwierdził szef czerwono-czarnych na antenie Radia Gniezno.
- Rozmawiamy z nim na temat finansów i mogę zapewnić, że w tym przypadku nie damy zrobić krzywdy klubowi. Liczymy też na to, że tak długi niebyt w polskiej lidze zadziała na Antonia orzeźwiająco. Poza tym on sam powinien zdawać sobie sprawę, że piwo, którego się nawarzyło, trzeba będzie w końcu wypić - dodał prezes. Wygląda zresztą na to, że Lind-baeck zdaje sobie sprawę, że mocno zawiódł gnieźnieńskich działaczy oraz przede wszystkim kibiców.
- W rozmów, jakie prowadzimy wynika, że Toninho oraz jego team poczuwają się do odpowiedzialności za kiepski wynik naszego klubu w tym sezonie. To nie jest tak, że zasłaniają się tylko kontraktem i wykazują postawę typowo roszczeniową. Istnieje więc szansa, że dojdzie-my do porozumienia w kwestiach finansowych - mówi Gandurski.
Może się więc zdarzyć i tak, że Lindbaeck pozostanie w Gnieźnie na trzeci sezon. Pytanie tylko, czy to będzie Lindbaeck z roku 2012, kiedy to był jednym z autorów awansu Lechmy Startu do Enea Ekstraligi, czy też ten z obecnych rozgrywek, kiedy to przegrywał z niemal każdym w miarę solidnie trzymającym się na motocyklu rywalem?
Niestety, ostatnie występy Szweda nadal pozostawiają wie-le do życzenia. W niedawno rozegranych indywidualnych mistrzostwach swojego kraju Lindbaeck zajął dopiero jedenaste miejsce, zdobywając zaledwie cztery punkty. Przed tym żużlowcem jednak jeszcze kilka startów i być może jego forma pójdzie w górę. Ten najbliższy już w sobotę podczas Grand Prix w słoweńskim Krsko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?