- I z takim założeniem jedziemy do Łodzi, bo zespoły z Grudziądza i Lublina coraz bardziej zaczynają nam deptać po piętach w tabeli - mówi Damazy Gandurski, rzecznik prasowy Lechmy Startu. Orzeł przegrał ostatnie trzy mecze, ale gnieźnianie w żadnym wypadku nie zlekceważą rywala.
- Właściciel klubu z Łodzi, pan Skrzydlewski powiedział wprawdzie, że jego drużyna nie ma już większych szans na awans do rundy finałowej i jest z tym faktem pogodzony, ale z drugiej strony dotarły do nas informacje, że rywale mają specjalne przygotowania do meczu z nami. Spodziewamy się więc ciężkiej przeprawy. Na szczęście, nasi zawodnicy lubią tor w Łodzi. Bjarne Pedersen w latach 2003/04 reprezentował barwy klubu z tego miasta, Scott Nicholls przed rokiem na obiekcie Orła zanotował jeden z najlepszych występów, a Antonio Lindbaeck sam nas zapewnił, że dobrze się czuje na tamtejszym torze. Jedziemy więc optymistycznie nastawieni - dodaje Gandurski.
Mecz o jeszcze większym ciężarze gatunkowym czeka w niedzielę Ostrovię. Beniaminek, aby awansować do rundy finałowej musi wygrać w Daugavpils. A to nie takie proste, ponieważ Łotysze na własnym torze przegrywać nie zwykli. Poza tym oni też jadą o życie. Na domiar złego, ostrowianie po ostatniej kompromitującej porażce u siebie z GTŻ Grudziądz wydają się być zespołem mocno rozbitym. Trener Michał Widera musi więc podnieść zespół z kolan i tak zmotywować żużlowców, by ci na Łotwie podjęli walkę.
W niedzielę o godz. 17 odbędzie się również mecz drugiej ligi, Kolejarz Rawag Rawicz - Victoria Piła. Obie drużyny miały ze sobą rywalizować w pierwszej kolejce spotkań, ale wówczas jeden z zawodników gości nie miał odpowiednich badań lekarskich i Niedźwiadkom przyznano walkowera. Pilanie odwołali się od tej decyzji, a że żużlowa centrala przyznała im rację, to mecz trzeba powtórzyć. W związku z tym zaplanowana na niedzielę pierwsza runda play-off została przełożona na 29 lipca.
Orzeł Łódź - Lechma Start Gniezno (godz. 18, pierwszy mecz 50:40 dla Startu)
Orzeł: 9. Linus Sundstroem, 10. Simon Gustafson, 11. Rafał Trojanowski, 12. Michał Szczepaniak, 13. Peter Kildemand, 14. Marcin Wawrzyniak, 15. Damian Adamczak.
Start: 1. Antonio Lindbaeck, 2. Magnus Zetterstroem, 3. Scott Nicholls, 4. Adam Skórnicki, 5. Bjarne Pedersen, 6. Maciej Fajfer, 7. Oskar Fajfer.
Lokomotiv Daugavpils - Ostrovia (godz. 17, pierwszy mecz 47:43 dla Ostrovii)
Lokomotiv: 9. Mikael Max, 10. Jewgienij Karawackis, 11. Kjastas Puodżuks, 12. Wiaczesław Gieruckis, 13. Roman Poważnyj, 14. Iwan Pleszakow.
Ostrovia: 1. Mariusz Staszewski, 2. Ronnie Jamroży, 3. Denis Gizatullin, 4. Adrian Gomólski, 5. Peter Karlsson, 6. Marcin Nowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?