MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Kapitan Niedźwiadków cały i zdrowy

TS
Kibice Kolejarza Rawag mogą odetchnąć z ulgą. Okazało się bowiem, że Piotr Dym, który w niedzielnym meczu w Opolu miał bardzo groźny wypadek, nie doznał żadnych złamań. Do kolizji doszło już w drugim wyścigu spotkania, po bandyckim ataku Krzysztofa Pecyny, jak to określił trener Niedźwiadków Piotr Żyto. Kapitan rawickiego zespołu po upadku długo leżał na torze, po czym z podejrzeniem złamania kręgosłupa został odwieziony do szpitala.

- Jeszcze w nocy z niedzieli na poniedziałek nadeszły do nas z Opola bardzo dobre wiadomości mówiące o tym, że Piotr z wypadku wyszedł bez szwanku. Zawodnika, który opuścił już szpital czeka teraz rehabilitacja. Jego występy w najbliższym tygodniu stoją pod znakiem zapytania - poinformował klub z Rawicza.

Wypadek kapitana już na początku półfinałowej konfrontacji z Kolejarzem Opole nieco podciął skrzydła pozostałym żużlowcom Niedźwiadków. W efekcie rywale szybko uzyskali wyraźną przewagę. W drugiej części zawodów goście ambitnie jednak walczyli o zmniejszenie strat i ostatecznie przegrali tylko 39:51. Rewanż, którego stawką będzie awans do finału play-off, odbędzie się już w najbliższą niedzielę w Rawiczu. Gospodarze mają w nim stosować za Dyma zastępstwo zawodnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski