Żużel: Fogo Unia Leszno lepsze w sparingu od PGE Marmy Rzeszów

- W najbliższą niedzielę nie jedziemy wprawdzie meczu ligowego, ale staramy się wykorzystać każdą możliwą okazję do jazdy. Mam nadzieję, że po ostatnim meczu kontrolnym z Włókniarzem Częstochowa wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski i w starciu z rzeszowianami zaprezentujemy się lepiej - mówił przed wczorajszym treningiem punktowanym trener Roman Jankowski.

I rzeczywiście było lepiej. Dotyczy to zwłaszcza wspomnianego Przemysława Pawlickiego, który we wcześniejszych starciach ze Stelmet Falubazem Zielona Góra i Włókniarzem nie błyszczał, a wczoraj nie miał sobie równych na torze. Trzeba jednak dodać, że nowy kapitan Fogo Unii nie miał okazji stanąć pod taśmą z liderem rywali Nicki Pedersenem, który także zakończył sparing z kompletem punktów na koncie.

W ekipie Byków z niezłej strony zaprezentował się również Grzegorz Zengota, który chyba coraz lepiej czuje się na leszczyńskim torze. Na osobne słowa uznania zasłużył też Damian Baliński, który kilka dni po koszmarnie wyglądającym upadku w konfrontacji z Włókniarzem, zdecydował się na kolejny start.

W zespole z Rzeszowa, oprócz Pedersena, skuteczna jazdą popisywali się Grzegorz Walasek oraz Jurica Pavlic, który tej zimy przeniósł się z Fogo Unii do PGE Marmy. Żurawie przyjechały zresztą do Leszna w optymalnym składzie. - To nie przypadek, że jeździmy z tak mocnymi rywalami, bo tylko w konfrontacjach z wymagającymi przeciwnikami możemy sprawdzić swoją aktualną dyspozycję. Dzięki takim meczom jak ten, wiemy na czym stoimy - twierdzi szkoleniowiec Byków.

Fogo Unia Leszno - PGE Marma Rzeszów 46:44
Fogo Unia: Lindgren 7+2 (1,2,2,0,2), Zengota 10+2 (2,1,1,3,3), Pi. Pawlicki 6 (3,0,2,1,0), Baliński 6+1 (0,1,1,1,3), Prz. Pawlicki 11+1 (3,3,3,2), Nowak 1 (1,0,0), T. Musielak 5 (3,1,1).
PGE Marma: N. Pedersen 9 (3,3,3), Lampart 5+1 (0,2,2,1), Okoniewski 5 (2,2,0,0,1), Pavlic 10+2 (1,1,3,3,2), Walasek 11+2 (2,3,3,2,1), Sówka 4+1 (2,0,2,0), Gaschka 0 (0,0), Kret 0 (d,0).