Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Carbon Start zatrzymał Orła

TS
Żużlowcy Carbon Startu nie bez problemów pokonali Orła Łódź
Żużlowcy Carbon Startu nie bez problemów pokonali Orła Łódź Dawid Stube
Żużlowcy Carbon Startu kontynuują zwycięską passę. Tym razem na własnym torze pokonali 48:42 Orła Łódź. Ojcem zwycięstwa był Adrian Gomólski

Łodzianie wysoko jednak zawiesili poprzeczkę liderowi. W pierwszych wyścigach to oni rozdawali karty, cały czas utrzymując niewielkie prowadzenie. W tej fazie meczu szybkością imponowali zwłaszcza pozyskany w tygodniu Mads Korneliussen, Ma-gnus Zetterstroem oraz Jason Doyle. Ten ostatni okazał się też największym pechowcem niedzielnego spotkania.

W 7. biegu Australijczyk jechał po kolejne zwycięstwo biegowe dla swojego zespołu, ale na finiszu posłuszeństwa odmówił jego motocykl i zamiast trzech punktów przywiózł tylko jeden, bo na ostatnich metrach minęli go Adrian Gomólski i Jonas Davidsson. Po raz kolejny pech dopadł Doyle'a w 10. wyścigu, kiedy to zaraz po starcie stoczył walkę bark w bark z Damianem Adamczakiem.

- To były kluczowe wydarzenia. W tym samym momencie straciliśmy jednego ze swoich liderów i szanse na końcowe zwycięstwo. Ogólnie z postawy zespołu jestem jednak zadowolony, bo postraszyliśmy lidera - mówił trener Lech Kędziora, który jeszcze w ubiegłym sezonie prowadził zespół z Gniezna.

Wspomniany 10. bieg rzeczywiście był kluczowy, bo po nim Carbon Start po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie. Chwilę później było ono już wyraźne, o co zadbała para Gomólski - Bjarne Pedersen. Wychowanek Startu był pierwszoplanową postacią w swoim zespole. Nie tylko wygrywał wyścigi, ale też fantastycznie rozprowadzał swoich kolegów w pierwszym łuku.

- Długo czekałem na taki mecz. Nawet nie pamiętam, kiedy po raz ostatni byłem na konferencji prasowej, na którą zaprasza się najlepszych zawodników. Przyznam się, że po ostatnim wyścigu nawet się popłakałem ze wzruszenia. Na dzisiejszy wynik ciężko jednak pracowałem. W piątek przez kilka godzin trenowałem i szukałem optymalnych ustawień w motocyklach - mówił Gomólski.

O wygranej gnieźnieńskiej drużyny nie zadecydowały jednak indywidualności, ale równy skład. Każdy z zawodników dołożył bowiem ważne punkty. Choćby Davidsson, który cały mecz jeździł poniżej oczekiwań, ale przebudził się na 13. bieg, w którym pokonał Korneliussena oraz Doyle'a. Swoje w tym biegu zrobił też Wadim Tarasenko, który wrócił na tor po poważnej kontuzji.

Po tym wyścigu Carbon Start prowadził już 43:35 i miał zwycięstwo na wyciągnięcie ręki. - Nie ma co ukrywać, że szczęście nam dzisiaj trochę dopisało. Nie mam zresztą nic przeciwko temu, aby fortuna losu nadal nam sprzyjała. Sami też, całym zespołem, ciężko zapracowaliśmy sobie na to zwycięstwo - cieszył się trener Dariusz Śledź.

Dla jego zespołu była to już piąta wygrana z rzędu. - Teraz jedziemy do Bydgoszczy, a potem na zakończenie pierwszej rundy czeka nas meczu u siebie z PGE Marmą Rzeszów. Byłoby super gdybyśmy po tych spotkaniach mieli komplet zwycięstw na koncie - powiedział na koniec Gomólski. A przecież Carbon Start miał w tym sezonie bronić się przed spadkiem...

Carbon Start Gniezno - Orzeł Łódź 48:42
Carbon Start:
Davidsson 6+1 (1,2,0,3,0), A. Gomólski 10+1 (w,3,3,3,1), Adamczak 10 (0,3,3,2,2), Tarasienko 5+1 (2,0,2,1), B. Pedersen 9+2 (1,2,2,2,2), Piosicki 4+1 (3,t,1), Gała 4+1 (2,2,0).
Orzeł: Jamróg 9+1 (2,2,1,3,1), Zetterstroem 11+1 (3,1,3,1,3), Puszakowski 3+1 (1,1,1,0), Korneliussen 13 (3,3,2,2,3,0), Doyle 4 (3,1,d,0), Drabik 1 (1,0,0), Drożdżowski 1 (0,0,1).
Wyścig po wyścigu: 1:5, 5:1 (6:6), 2:4 (8:10), 3:3 (11:13), 3:3 (14:16), 2:4 (16:20), 5:1 (21:21), 2:4 (23:25), 3:3 (26:28), 5:1 (31:29), 5:1 (36:30), 3:3 (39:33), 4:2 (43:35), 2:4 (45:39), 3:3 (48:42).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski