Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Byki gotowe na walkę o medale

TS
Od lewej: Grzegorz Zengota, Piotr Pawlicki i Janusz Kołodziej. Kto w niedzielę kogo zaskoczy?
Od lewej: Grzegorz Zengota, Piotr Pawlicki i Janusz Kołodziej. Kto w niedzielę kogo zaskoczy? Grzegorz Dembiński
Żużlowcy Fogo Unii po trzech latach wracają do walki o medale Drużynowych Mistrzostw Polski. W niedzielę w pierwszym półfinale fazy play-off Byki zmierzą się na swoim torze z Unią Tarnów.

Zespół Adama Skórnickiego w tym spotkaniu wystąpi już w optymalnym składzie, bo Nicki Pedersen oraz Przemysław Pawlicki zdążyli wyleczyć kontuzje. Ten pierwszy w środę wystartował w lidze duńskiej i szykuje siły na sobotni turniej Grand Prix. Kapitan Fogo Unii też zapowiada powrót na tor.

- Czuję się już zdecydowanie lepiej. Zabiegi rehabilitacyjne zdały egzamin. Przed meczem chcę wskoczyć na motocykl i zobaczyć, jak to wszystko będzie wyglądało. Liczę, że będę dobrze przygotowany do półfinału z Jaskółkami - poinformował starszy z braci Pawlickich na oficjalnej stronie klubu. W pełni sił, i co najważniejsze w świetnej formie, są także pozostali zawodnicy Byków. To pozwala z optymizmem czekać na rywalizację z drużyną z Tarnowa.

- W fazie zasadniczej przegraliśmy z nimi dwie bitwy, ale wojna jest cały czas do wygrania - mówił po drugim, tegorocznym meczu z Unią menedżer Byków. Na tej wojnie Jaskółki mogą być poważnie osłabione, bo w ostatnim czasie kontuzje złapali Krzysztof Buczkowski, Martin Vaculik i Greg Hancock. Dwaj pierwsi najprawdopodobniej będą gotowi na niedzielne spotkanie. Największy znak zapytania dotyczy występu Amerykanina, choć i on znalazł się w awizowanym składzie.

Wszystko to jednak powoduje, że wielu żużlowych ekspertów nie chce wskazać zdecydowanego faworyta dwumeczu Fogo Unii z Unią. - Gdyby obowiązywał dawny system rozgrywek, drużyna z Tarnowa na cztery lub pięć kolejek przed końcem rywalizacji mogłaby świętować zdobycie tytułu. Obecnie emocje są gwarantowane do samego końca - uważa Krzysztof Cegielski.

Wszystko to prawda, bo Jaskółki były zdecydowanie najlepszą drużyną fazy zasadniczej Enea Ekstraligi. Ekipa trenera Marka Cieślaka drugą w tabeli Stal Gorzów wyprzedziła aż o 9 punktów. Strata Byków była jeszcze większa. Warto jednak pamiętać, że le-szczynianie rozkręcali się w trakcie sezonu. Pojawienie się w parkingu Adama Skórnickiego wyzwoliło w drużynie nowego ducha.

- W tej chwili ten zespół jest w dużym gazie. Wszyscy zawodnicy są w formie. Jak wysoko Byki muszą wygrać na własnym torze, by jechać do Tarnowa ze spokojną głową? Myślę, że 10-punktowa zaliczka powinna wystarczyć - twierdzi inny ekspert żużlowy Paweł Ruszkiewicz, który podobnie jak wszyscy fani czarnego sportu nie może już się doczekać półfinałowych potyczek. W drugiej parze play-off Stal Gorzów zmierzy się z Falubazem Zielona Góra (niedziela godz. 19 nSport). a

Fogo Unia Leszno - Unia Tarnów (niedziela, godz. 16.30, nSport)
Fogo Unia:
9. Nicki Pedersen, 10. Damian Baliński, 11. Grzegorz Zengota, 12. Kenneth Bjerre, 13. Mikkel Michelsen, 14. Piotr Pawlicki, Tobiasz Musielak.
Unia: 1. Martin Vaculik, 2. Krzysztof Buczkowski, 3. Artiom Łaguta, 4. Greg Hancock, 5. Janusz Kołodziej, 6. Kacper Gomólski, 7. Ernest Koza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski