Historia studenta, który w nocy 2 grudnia usuwał nielegalne bannery reklamowe sklepu meblowego i został zatrzymany za kradzież, poruszyła poznańskich aktywistów i społeczników. W jego obronie stanęła już radna Katarzyna Kretkowska oraz stowarzyszenie Prawo do Miasta. Po naszym artykule o Tomku, do redakcji zgłosił się znany adwokat z Poznania, który chce pozostać anonimowy.
- Tu nie chodzi o moją reklamę - twierdzi mecenas. I dodaje: - Zamierzam nieodpłatnie bronić pana Tomasza. Ten człowiek jest bezsilny wobec machiny polskiego prawa.
Zdaniem adwokata przepisy dotyczące nielegalnych reklam nie nadążają za rzeczywistością. A rzeczywistość świata reklam jest brutalna. Zrywane bannery najczęściej powracają w miejsce, w którym wcześniej wisiały.
Podobnie było w przypadku reklam usuniętych przez Tomasza Genowa. Kiedy policja zwróciła sklepowi bannery, te z powrotem zawisły na płocie.
- Jak można zrównać tego człowieka z przestępcami? - dziwi się mecenas. I dodaje: - Po prostu się na to nie zgadzam!
- Dla mnie to bardzo duże wsparcie - cieszy się Tomek. - O adwokatach mówi się, że to ludzie nastawieni na zysk. Widać są i tacy, którzy nie zapomnieli o walczących o porządek w mieście. Student uważa, że polskie prawo nie potrafi ścigać ludzi, którzy wieszają nielegalne reklamy . - Przepisy pozwalają bezkarnie zagarniać naszą wspólną przestrzeń - twierdzi.
- Pan Tomasz nie miał uprawnień do usuwania reklam - przyznaje mecenas. - Ale ja chcę chronić prawa człowieka. A pan Tomasz, zrywając nielegalne reklamy, czynił dobro, prawda?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?