Joseph Ratzinger kilkukrotnie, jeszcze zanim został papieżem, odwiedzał Dolny Śląsk.
Spis treści
Zostawił u nas ślad
Pierwszy raz przyszły papież zawitał do naszego regionu już w 1977 roku jako arcybiskup Monachium. Później, jako członek oficjalnej delegacji Konferencji Biskupów Niemiec, w 1980 r. odwiedził Trzebnicę i Wrocław. Dzisiaj możemy zobaczyć w bazylice trzebnickiej salwatorianów podpis Josepha Ratzingera w księdze pamiątkowej, który złożył 12 września 1980 roku.
Najsłynniejsza wizyta dotyczyła przyjęcia we Wrocławiu doktoratu honoris causa Papieskiego Wydziału Teologicznego. Odbyła się ona 27 października 2000 roku. Kard. Ratzinger przewodniczył wówczas mszy świętej i wygłosił homilię we wrocławskiej katedrze. Później, po wręczeniu tytułu, wygłosił wykład o wzajemnej relacji wiary i teologii.
Jak tłumaczył niegdyś na łamach "Gościa Niedzielnego" bp. Ignacy Dec (obecnie emerytowany biskup świdnicki, wcześniej rektor PWT, który wygłaszał laudację), senat PWT docenił u kard. Ratzingera: "wybitne osiągnięcia w dziedzinie teologii dogmatycznej (chrystologii, eklezjologii i eschatologii) oraz teologii fundamentalnej". Za niezwykły uznał też "talent w rozwiązywaniu trudnych sporów i problemów teologicznych we współczesnym Kościele".
Wywiad, który pamięta się do końca życia
W wywiadzie dla katolickiego miesięcznika "Nowe Życie" przy okazji odwiedzin we Wrocławiu kard. Ratzinger mówił:
Naturalnie, ten doktorat otrzymałem tutaj, we Wrocławiu, miejscu spotkań między kulturami. Ma to znaczenie szczególne. [...] Jest to wydział, który spełnia wielkie zadanie tak intelektualne, jak i eklezjalne. W ten sposób spotykają się tutaj te trzy aspekty: moje bycie teologiem, moje zadanie w Kościele oraz aspekt historyczny tego szczególnego i bardzo pięknego miejsca.
Tego wywiadu przyszły papież udzielił ks. kan. Pawłowi Cembrowiczowi, obecnemu proboszczowi katedry wrocławskiej.
"Spotkałem kardynała wtedy w sumie cztery razy. Podczas przygotowania do liturgii poprosiłem go o wywiad. Mimo bardzo napiętego programu, nie odmówił. Stwierdził, że będzie trudno, ale dodał: "Jak tylko skończy się obiad, idź i czekaj przy moim pokoju". Tak zrobiłem. Gdy kardynał zobaczył księdza przy drzwiach, uśmiechnął się. Widać było, że jest już zmęczony. Powiedział: "Ach, jeszcze ty". Zaprosił mnie do pokoju i choć mieliśmy rozmawiać tylko 10 minut, nie patrzył na zegarek. Poświęcił mi 40 minut" - wspominał na łamach "Gazety Wrocławskiej" kilka lat temu ks. Cembrowicz.
Zapamiętał obecnego papieża Benedykta XVI jako człowieka ogromnej kultury i wielkiego taktu, który dyskretnie tworzył wokół siebie rodzinny klimat, mimo że wszyscy wkoło wiedzieli, z kim mają do czynienia. Przyszły papież nie zażądał nawet autoryzacji rozmowy. Nie chciał też dawać wytycznych Kościołowi w Polsce.
"Zapytałem o sugestie dla katolików w Polsce, ale kardynał Ratzinger stwierdził skromnie, że jego znajomość Kościoła w Polsce jest bardzo skromna i nie ośmieliłby się udzielać wskazówek - opowiadał ks. Paweł Cembrowicz, dla którego wywiad był ogromnym przeżyciem. Już w czasie swoich studiów w Rzymie, polski kapłan widywał kard. Ratzingera, gdy chodził do pracy. - Zawsze się uśmiechał i bardzo przyjacielsko odpowiadał wszystkim na pozdrowienia" - opisywał proboszcz katedry wrocławskiej.
Odwiedził nie tylko Wrocław
Dzień później 28 października 2000 roku, po otrzymaniu tytułu doktora honoris causa kard. Ratzinger wybrał się do Henrykowa, do opactwa cystersów. Tam w uroczysty sposób podczas mszy nałożył tuniki klerykom pierwszego roku Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu.
29 października przyszły papież zagościł w Oleśnicy. W kościele pw. Matki Bożej Miłosierdzia odprawił mszę św. Był także w bazylice pw. św. Jana Apostoła.
- Tu przed kościołem oczekiwała go kompania honorowa Wojska Polskiego. Przed tym spotkaniem nauczyliśmy księdza kardynała pozdrowienia "Czołem, żołnierze". Po marszu generalskim ksiądz kardynał wypowiedział je po polsku, a żołnierze odpowiedzieli: "Czołem, Księże Kardynale" - wspominał w "Gościu Niedzielnym" biskup Ignacy Dec.
Kiedy Ratzinger, po tym jak został wybrany papieżem, nigdy nie przyjechał na Dolny Śląsk. Odwiedził m.in. Warszawę, Kraków, Wadowice, Oświęcim, Kalwarię Zebrzydowską i Częstochowę.
- Wrocławianka po wytatuowaniu oczu straciła wzrok. Tatuażysta usłyszał wyrok
- Próbował uratować ranną sarnę. Dzwonił w różne miejsca, ale nikt nie chciał pomóc
- Kierowcy w tych samochodach najczęściej powodują wypadki we Wrocławiu [RANKING]
- Z powodu nowej inwestycji pękła zabytkowa kamienica. Mieszkańcy przerażeni [ZDJĘCIA]
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?