Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zespół pomnikowy musi zostać

Karolina Koziolek
Na miejską przestrzeń publiczną można patrzeć na różne sposoby. Ci, bez wrażliwości estetycznej nigdy nie zrozumieją, dlaczego pozostali tak walczą, by chronić ją przed złymi realizacjami.

Złe realizacje to także pomniki. Przykłady? Pomnik Ofiar Katynia, pomnik Mikołajczyka, czyli reklama prochowców przed Urzędem Wojewódzkim, jak się o nim mówi. Co jest wyznacznikiem złych i dobrych realizacji? Z pewnością to, czy chcemy przebywać w ich otoczeniu.
W przypadku obu wymienionych pomników odpowiedź brzmi: nie.

Nie dla wszystkich jest to ważne. Jak widać radni PiS mają mniejsze potrzeby estetyczne. Chcą likwidacji zespołu pomnikowego, który z założenia ma nas chronić przed pomnikami w stylu Paderewskiego i jego „wirujących rączek”.

Tymczasem Michał Grześ czy Przemysław Alexandro-wicz uważają, że opinie ekspertów to niepotrzebne zawracanie głowy. „Za bardzo przejmujecie się pomnikami” – uważa Grześ. Twierdzi, że ludzie, którzy „uciułali parę groszy” powinni mieć możliwość na zaznaczenie w przestrzeni tego, co dla nich ważne. To przeniesienie się do epoki plemiennej, kiedy znakowanie przestrzeni miało swoje znaczenie symboliczne.
Dziś jednak decydujemy się na system demokratyczny, a nie plemienny. I to samo dotyczy przestrzeni.

W praktyce oznacza to rządy większości, wspierane głosem ekspertów, a nie rządy komitetów budowy i odbudowy. Choć patrząc na centrum Poznania, w tym mieście trudno niektórym to przyjąć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski