18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ze stworzenia człowiek, czyli ile się zmienia przez trzy miesiące

Agnieszka Goździejewska
On nie jest już przewróconym na plecy, bijącym nogami w niebo, żuczkiem. Jest dzieckiem, chłopczykiem, osobą.
On nie jest już przewróconym na plecy, bijącym nogami w niebo, żuczkiem. Jest dzieckiem, chłopczykiem, osobą. sxc.hu/zdjęcie ilustracyjne
I pomyśleć, że jak zabieraliśmy go ze szpitala, to się w tym topił. A zaraz będzie za małe – mówię Przyjacielowi Memu, wskazując na niebieski kubraczek z uśmiechniętym hipopotamem i innymi zwierzątkami, które zgodnie wykonują poranną gimnastykę.

BLOG MŁODEJ MAMY na Facebooku - czytaj i oglądaj więcej

Minęły trzy miesiące, odkąd nasze życie wywróciło się do góry nogami. W tym czasie zmieniłam się ja, Mój Przyjaciel osiągnął poziom cierpliwości równy buddyjskim mnichom a Mały Ludzik z nieświadomego stworzonka stał się… osobą.

Poza tym urósł. I to jak! Waży teraz jakieś sześć kilogramów. Ma długie nogi, całkiem spore rączki i stópki, szerokie plecki. Rozmiar 56. odszedł już w zapomnienie. 62. jest „na teraz”. Przeglądam ubranka-prezeznty i nie mogę uwierzyć, że zielone bojówki z kieszonkami i pierwsze dżiny z szeklami pasują na tę małą pupkę.

Jest też coraz mądrzejszy i coraz bardziej zaradny. Kiedy biorę go na ręce, zaczyna się przytulać. Nie ma już tej niemowlęcej blokady. Początkowa nieporadność staje się teraz motywacją do radzenia sobie z nowymi wyzwaniami.

Słyszę ciche pojękiwania za ścianą. Wchodzę do pokoju, a tam Nasz Syn… leży na brzuchu. Sam się przekręcił. No, prawie – bo jeszcze nie wie, jak wsunąć rączki pod klatę. Za to wie, że rączki można wyciągnąć przed siebie a nawet, że jedna rączka może złapać drugą i przyciągnąć ją do buzi. Wie, że rączką można poruszyć wiszącą nisko zabawkę.

Ja za to wiem, że z każdym nowym gramem coraz bardziej go uwielbiam. Że nie jest już przewróconym na plecy, bijącym nogami w niebo, żuczkiem. Jest dzieckiem, chłopczykiem, osobą. Taką prawdziwą, która zaczyna mieć swoje zdanie i potrafi zaskakiwać.

Tak, jak któregoś pięknego wieczoru, gdy wracaliśmy z badań. Janek przyczepiony nosidełkiem do Przyjaciela Mego Silnego patrzy w okno. Za chwilę odwraca głowę, składa usteczka w dzióbek i… śpiewa. A brzmi to tak, jakby w barokowym kościele od ścian oderwały się cherubinki i swoimi anielskimi głosikami wypełniły całą przestrzeń.

„Ooooo Ooooo” – Jankowy głosik wypełnia moje serducho. Jestem taka dumna. Zaskoczona. Szczęśliwa. Zakochana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski