Zderzenie tramwajów na rondzie Starołęka: Prokuratura wszczęła śledztwo. Zabezpieczono monitoring, będą przesłuchania świadków

- Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie katastrofy w ruchu lądowym

- informuje Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

I dodaje: - Ze wstępnych ustaleń wynika, że poszkodowanych jest 31 osób. Będziemy ustalać, jaki jest rodzaj obrażeń, czy są to obrażenia ciężkie, czy lekkie.

Jeszcze w dniu wypadku udało się zabezpieczyć potrzebne materiały.

- Na miejscu policyjni technicy zrobili oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczyli ślady. Zabezpieczono również nagrania z kamer monitoringu, które z pewnością będą pomocne w wyjaśnieniu okoliczności tego zdarzenia

- mówi Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

I dodaje: - Oprócz tego zabezpieczono także rejestr jazdy pojazdów. To jest bardzo ważne.

Uczestnicy i świadkowie zderzenia tramwajów na rondzie Starołęka będą przesłuchani

W sprawie wypadku przesłuchani będą także uczestnicy zdarzenia, ale też jego świadkowie.

- Jeżeli stan zdrowia osób poszkodowany na to pozwoli, to będziemy przesłuchiwali osoby, które uczestniczyły w tym wypadku, ale także świadków, którzy widzieli to zdarzenie

- tłumaczy Marta Mróz.

Policjanci będą także uczestniczyć w komisji, której celem będzie wykluczenie czy wypadek nie był spowodowany wadami technicznymi pojazdu.

Wypadek w Poznaniu: Motorniczy był trzeźwy

W zdarzeniu udział brało dwóch motorniczych - kobieta i mężczyzna.

- Zarówno pani, jak i pan byli trzeźwi, co wykazało wstępne badanie, jeszcze na miejscu. W szpitalu z kolei motorniczemu pobrano również krew, w celu badania na obecność środków psychotropowych w organizmie - mówi Łukasz Wawrzyniak.

Tramwaje, które zderzyły się na rondzie Starołęka zostały zabezpieczone

Prokuratura planuje także przeprowadzić specjalistyczne oględziny tramwaju, który został zabezpieczony do celów dowodowych.

- To również pozwoli biegłym w wyjaśnieniu tej sprawy

- przyznaje rzecznik prokuratury.

Zderzenie tramwajów na rondzie Starołęka w Poznaniu

Przypomnijmy, że do poważnego w skutkach wypadku doszło w czwartek tuż przed godz. 12. Jeden z tramwajów z niewyjaśnionych przyczyn wjechał w tył tramwaju jadącego przed nim. W wyniku wypadku poszkodowanych zostało 31 osób, w tym motorniczy, który przez pewien czas był zakleszczony w kabinie tramwaju. Na miejscu zjawiło się 10 karetek, 9 zastępów straży pożarnej i 2 śmigłowce LPR.