To nie są faceci, którym chciałoby się powierzyć opiekę nad dzieckiem - o Weinsteinach mówi się, że dla zysku sprzedaliby własną matkę, do tego za zerowe koszty transportu. Ale trzeba im oddać - są skuteczni. Diabelnie skuteczni. W 1999 roku wyprodukowany przez ich firmę Miramax "Zakochany Szekspir" pokonał w oscarowej bitwie "Szeregowca Ryana" i "Cienką czerwoną linię". 12 lat później sztampowe "Jak zostać królem" wygrało z genialnym "Social Network" - nietrudno się domyśleć, pod czyje skrzydła przygarnęły opowieść o jąkającym się władcy. Nikt tak jak Weinsteinowie nie umie wykorzystywać wszystkich możliwych chwytów do przeciągnięcia jury Amerykańskiej Akademii Filmowej na swoją stronę. Co ciekawe, im dystrybuowany przez nich film słabszy, tym bracia są bardziej efektywni.
Czyli w myśl tej tezy "Poradnik pozytywnego myślenia" wygra za dwa tygodnie najważniejszego Oscara? Możliwe, ponieważ w zestawieniu z konkurencją obraz Davida O. Russella jest zwyczajnie kiepski.
Kiedy nauczyciel Pat powraca po kilku miesiącach pobytu w klinice psychiatrycznej do "normalnego" świata, niebo zaczyna walić mu się na głowę. Mężczyzna jest zmuszony mieszkać z swoimi, hm, dość ekscentrycznymi rodzicami, o dawnej pracy może już zapomnieć, w dodatku ukochana żona nie chce go znać. Los stawia mu ponadto na drodze dziewczynę, tyleż atrakcyjną, co dziwaczną. Jeśli na całym świecie znajduje się osoba, która najbardziej nie nadaje się do uspokojenia skołatanych nerwów Pata, to jest nią właśnie Tiffany.
Nie można odmówić Russellowi lekkości w ujęciu drażliwego tematu choroby psychicznej. Tyle, że reżyser potraktował ją tak łagodnie, że - przypadkowo czy nie - wyprał z emocji relację pomiędzy Patem a Tiffany. Jego bohaterowie są dziwni, jakby na własne życzenie wyjęci i ustawieni obok parady normalności, jaka wisi nad zamieszkałym przez nich amerykańskim przedmieściem. Ich oryginalność jest paradoksalnie kompletnie nieoryginalna. Nie ma w "Poradniku" żadnego interesującego punktu zaczepienia, wszystkie postacie sprawiają wrażenie wyciętych z papieru. Uwielbiam wyświechtany, powtarzający się często przy podobnych produkcjach zwrot "sympatyczny dziwacy, których nie można nie polubić". No właśnie bohaterów filmu Russella jakoś nie można, bo i za co?
Im bliżej do cukierkowego finału, tym rozczarowanie staje się większe. Czy naprawdę ten banalny film ma tak duże szanse na oscarowe tryumfy? W końcu Amerykanie rokrocznie produkują przynajmniej 20 lepszych, niszowych produkcji. Może i tak, ale za tamtymi nie stoi wielka kampania promocyjna, nie reklamują ich uśmiechnięte twarze Bradleya Coopera i Jennifer Lawrence, hollywoodzkich gwiazdeczek bieżącej dekady. A przecież Oscar to nagroda nie dla filmu, tylko tego, kto umiejętnie go wypromuje.
Poradnik pozytywnego myślenia
reż. David O. Russell, wyst. Bradley Cooper, Jennifer Lawrence, Robert De Niro
polska premiera: 8 lutego 2013
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
