Jerzy Wszałkowski z Ustki tegoroczny sezon grzybowy może zaliczyć do bardzo udanych. Aż zazdrościmy! Takich okazów możemy pogratulować. Śmiało można powiedzieć, że miłośnik leśnych wędrówek zebrał kilka tysięcy grzybów. Dosłownie wszystkich i uznanych za najsmaczniejsze, od borowików, kani, a na rydzach i tak zwanych zielonkach kończąc.
- Zbieram grzyby w wolnej chwili, prowadzę warsztat samochodowy w Słupsku - mówi. - Jak czas pozwala jadę do lasu w okolice Ustki.
Gigantyczne kanie
Największa kania pan Jerzego? - Ważyła 55 dkg - przyznaje. - To był dobry rok na kanie, był prawdziwy wysyp. Prawdziwków było mniej. Rekord to 31 prawdziwków w jednym miejscu i dodaje: grzybów było sporo, ale w ubiegłym roku zebrałem więcej, bo około 2 ton!
Co pan Jerzy robi z taką ilością grzybów? - Rozdaję! - przyznaje. - Obdzielam rodzinę i znajomych. Mrożę i smażę.
Zobacz także: W Korzybiu rywalizowano w zbieraniu grzybów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?