I to niemało: dla ZAiKS, dla ZPAV, dla STOART, dla SAWP, dla... No właśnie, dla kogo jeszcze? Chętnych nie brakuje, przynajmniej tych, którzy ustawiają się w kolejce po opłatę , bo do płacenia chętnych jednak brak. Tym bardziej, że jak zwykle okazuje się, iż Polak potrafi. Nie jest głupi i płacić nie będzie, a przynajmniej nie tak dużo. Wystarczy zrezygnować z radiowego przeboju i rozłożonemu na kozetce lub siedzącemu wygodnie w fotelu klientowi włączyć muzykę relaksacyjną - owe "plumkanie" właśnie. Bo choć to może nie hit z listy przebojów, to coś jednak gra, a płacić przy tym tak dużo nie trzeba. Na zapotrzebowanie na wolne m.in. od ZAiKS-u hity dla salonów kosmetycznych szybko znalazła się odpowiedź producentów "niezależnej" muzyki. Nisza na rynku zniknęła z niego prawie tak szybko, jak została odkryta...
Dlaczego tak się dzieje? Bo kolejka pośredników, którzy wyciągają ręce po pieniądze z dzieła jednego artysty ciągle jest bardzo długa. I już mało kto wierzy, że naprawdę działają oni w interesie twórcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?