Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagrali w „Must be the music” i dostali cztery razy TAK [ZDJĘCIA]

Marek Weiss
Grają ze sobą zaledwie od roku, a już dali dziesiątki koncertów, wydali płytę i jak burza przeszli eliminacje oraz pierwszy etap popularnego programu „Must be the music”. Mowa o zespole Garash, który tworzą muzycy z południowej Wielkopolski. Grupa powstała w 2014 roku w Ostrowie. Założycielem i pomysłodawcą formacji jest jej wokalista i lider Dariusz Skibiński.

- Chłopaki uważają mnie za mentora, ojca chrzestnego, jako że jestem od nich dużo starszy. Wszyscy są po studiach muzycznych lub uczą się w kierunku muzycznym. Ja mam za sobą wiele lat śpiewania, oni emanują wyuczoną wiedzą. Stanowimy fajne połączenie doświadczenia z teorią - mówi Skibiński.

Pod koniec listopada ubr. grupa weszła do studia i zarejestrowała przygotowany materiał. Tak powstała pierwsza płyta „Po co się dusisz jak nie musisz”, która na rynek trafiła na przełomie roku. Krążek w zdecydowanej większości utrzymany jest w klimacie folk-rocka. Nagranie odbyło się jeszcze z muzykami sesyjnymi. Dopiero wiosną skład się ostatecznie wykrystalizował. Zespół tworzą: Dariusz Skibiński (wokal), jego syn Miłosz (wokal wspierający), Sławomir Binaś (gitara elektryczna), Mateusz Zapart (instrumenty klawiszowe, akordeon), Grzegorz Klimkiewicz (gitara basowa), Kamil Styszyński (perkusja). Dwaj pierwsi to ostrowianie, dwaj kolejni mieszkają w Sośniach, a pozostali w Jarocinie.

Właśnie w tym składzie grupa postanowiła spróbować sił w popularnym telewizyjnym show i pokazać się szerszej publice. Castingi w Poznaniu wygrali z marszu i otrzymali przepustkę do ćwierćfinału, który został wyemitowany na antenie 18 października. Brawurowo wykonali tam na żywo tytułowy utwór ze swojej płyty, po którym od jurorów usłyszeli 4 razy TAK. W cuglach wywalczyli awans do półfinałów, które odbędą się w listopadzie.

- Takiej kapeli chyba jeszcze tu nie mieliśmy - podkreślał jeden z jurorów Piotr Rogucki. Inni wskazywali na znakomite instrumentarium i świetny pomysł na melodyjny, wpadający w ucho utwór.

- Sami byliśmy zaskoczeni takim przyjęciem. Gramy często na zlotach motocyklowych. Jest tam fajna publika, która bardzo ciepło nas przyjmuje. Zapewne wiele osób nas stamtąd zapamiętało i polubiło. Za moich młodych lat nie było tego typu konkursów. Chcemy po prostu pokazać naszą pasję i zamiłowanie do tego co robimy. Ja jestem zdecydowanie najstarszy w zespole i to ja muszę dopasować się do młodzieży, ale, jak widać i słychać, ta mieszanka daje dobre efekty. Być może ten program pomoże nam nagrać drugi album - mówi Skibiński.

Występ przed wielomilionowym telewizyjnym audytorium zaowocował szeregiem zaproszeń na koncerty. Na razie jednak Garash musi dostosować swoje plany i trasy do polsatowskiego show.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski