Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z wizytą u „królowej”

Przemysław Walewski
Grudzień to dobra pora na wyjazd kondycyjny w góry.Nie mam na myśli ekspedycji w Alpy czy w Pireneje. Warto wybrać się chociażby do Szklarskiej Poręby. To wciąż najchętniej eksplorowane miejsce nie tylko przez lekkoatletów. Zimowy wypad w góry, choć astronomicznie i kalendarzowo nadal jesień, pozwoli nam zaczerpnąć dosłownie świeżego oddechu.

Nie trzeba jechać w góry na dwa tygodnie. Od lat wyjeżdżamy grupą biegaczy na pięć dni i to wystarczy. Grudniowe zgrupowanie kondycyjne to nie katowanie „zakresów” na Reglach, ale długie, kilkugodzinne wycieczki szlakami, gdzie trzeba się niekiedy wdrapywać stromymi trawersami. Udało nam się złapać słoneczne „okienko pogodowe” i wbiec na Śnieżkę. Biegacze, którzy od lat trenują w Karkonoszach, zawsze pytają czy byłeś z wizytą u „królowej”? Majestateczna i wyniosła (1603 m n.p.m.) Śnieżka ma się wciąż znakomicie, nawet gdy temperatura odczuwalna wynosi minus 15 stopni Celsjusza, a porywisty wiatr na drodze robi wszystko, by nie dopuścić na szczyt. W Karkonoszach średni spadek temperatury wynosi 0,6 stop. C na 100 m wysokości. Wyeksponowany w krajobrazie Główny Grzbiet Karkonoszy – Śląski biegnący od Szklarskiej Poręby do Przełęczy pod Śnieżką i najwyższa kulminacja Sudetów – Śnieżka, wzbudzają zachwyt i należny górom respekt. Nic dziwnego, że Karkonosze nazywano Górami Olbrzymimi.

Po wbiegnięciu na szczyt nie ma co liczyć na ciepłą herbatkę i gofra w schronisku w słynnym „spodku”. Polskie schronisko jest zamknięte na głucho. Ponoć nie ma chętnego gospodarza. Szkoda by było, gdyby ikona polskich Karkonoszy popadła w ruinę! Po pocałowaniu klamki pozostaje zbiegnięcie czarnym szlakiem do Domu Śląskiego na wymarzoną herbatę lub poszukanie gościny po czeskiej stronie. Pyszne naleśniki z jagodami i gorąca czekolada w zawsze gościnnej Chatce Górzystów na Hali Izerskiej zrekompensowały na kolejnym treningu braki aprowizacyjne szlaku na Śnieżkę. Zbiegnięcie przypomina raczej ślizg, by droga jest oblodzona, a łańcuchy obwieszone są lodowymi soplami.

W górach trzeba być przygotowanym na każdą pogodę. Zmienia się jak w kalejdoskopie. W obowiązkowym ekwipunku musimy mieć nie tylko crossowe buty, nakładki z kolcami, czołówkę,ale także zapasową odzież, plecaczek z żelazną porcją pożywienia. Zdarza się wpaść do potoku lub przemoczyć nogi w kopiastym śniegu. Planujmy trasy tak, by docierać do bazy wyjściowej jeszcze za dnia. Gór nie wolno lekceważyć! Wytyczając trasę treningu, zaplanujmy postój w schronisku, gdzie można rozgrzać się gorącą herbatą i przebrać w suche rzeczy. Na razie narciarskie szlaki biegowe nie mają „podkładu”. Gdy spadnie śnieg warto pobiegać na nartach. Ośnieżone, magiczne leśne przecinki pokażą nam piękno gór od innej strony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski