Postulat KO znajdujący się w „100 konkretach” głosił: „podniesiemy wynagrodzenia nauczycieli o co najmniej 30 proc. Nie mniej niż 1500 zł brutto podwyżki dla nauczyciela brutto”. Słowa polityków są jednak zgubne, bo 1500 złotych to więcej niż 30%, a nie zaznaczają również jakiego wynagrodzenia to dotyczy – zasadniczego czy średniego.
- Jak przeliczymy to 1500 złotych, o których mówili politycy, to jest więcej niż 30%. Przy nauczycielu początkującym 30% to jest 1107 złotych, mianowany – 1167 zł, a dyplomowany 1365 zł. W żadnym stopniu awansu zawodowego 30% nie równa się 1500 złotych
- mówi Małgorzata Kowzan, prezes Okręgu Wielkopolskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego.
W umowie koalicyjnej, podpisanej 10 listopada, mowa tylko o tym, że „strony Koalicji potwierdzają pilną potrzebę podwyżek dla nauczycieli”, oraz, że „stosowne akty prawne zapewniające podwyżki zostaną przedłożone w ciągu pierwszych stu dni rządów”.
Jak pensje wyglądają obecnie?
- Jednym słowem: tragicznie. W oświacie w ogóle płace są tragiczne. Nauczyciel początkujący, czyli taki, który ma wykształcenie wyższe – zarabia tylko 80 złotych więcej niż pani sprzątająca, a ma ogromną odpowiedzialność. Dostaje pod opiekę 25-30 dzieci, a są one coraz trudniejsze i jest z nimi coraz więcej specyficznych problemów i niestety jest to nieopłacalne
– mówi Grażyna Cegielska, prezes Oddziału ZNP w Poznaniu.
- Nauczyciel, który przychodzi dopiero do tego zawodu, musi się cały czas dokształcać. Za taką najniższą pensję, którą teraz otrzymuje, ciężko jest się mu i utrzymać i podejmować kolejne inicjatywy
- dodaje Magdalena Maciejewska, wiceprezes Oddziału ZNP w Poznaniu.
Wynagrodzenie zasadnicze a średnie. Jaka jest różnica?
Wynagrodzenie nauczycieli to skomplikowana sprawa. Obecnie dla nauczycieli początkujących pensja zasadnicza wynosi 3690 zł brutto, dla mianowanych – 3890 zł, a dla dyplomowanych – 4550 złotych. Inaczej sytuacja wygląda jeśli chodzi o wynagrodzenie średnie.
- W Karcie Nauczyciela jest konstrukcja prawna, która mówi o średnim wynagrodzeniu nauczycieli, ale składa się na nie kilkanaście składników, których nauczyciel na bieżąco nie otrzymuje. Do tego dodaje się godziny ponadwymiarowe, a to rozmywa prawdziwy obraz wynagrodzeń nauczycieli. Średnie wynagrodzenie w Karcie Nauczyciela to nie jest średnia arytmetyczna. Wypacza to właściwe spojrzenie na wynagrodzenie nauczycieli
– tłumaczy Małgorzata Kowzan.
Do pensji podstawowej dolicza się różne dodatki: za wysługę lat, motywacyjny, funkcyjny, w tym za wychowawstwo, za warunki pracy czy za nadrodziny. Na tej podstawie buduje się wynagrodzenie średnie, określone w art. 30 p. 3 Karty Nauczyciela. W 2023 roku wynosiło ono 3982 złote. Karta stanowi, że nauczyciel początkujący ma zarobić 120% kwoty bazowej, mianowany 144%, a dyplomowany – 184%.
- Średnio nauczyciel dyplomowany zarabia 7 tysięcy: w tej średniej są: nagrody ministra, wszystkie dodatki, odprawy emerytalne czy 13-nastki. Ta cała pula jest dzielona przez wszystkich nauczycieli i potem się okazuje, że nauczyciel dyplomowany zarabia 7 tysięcy złotych. To jest nieprawda. Ja mam 38 lat pracy i nigdy takiej kwoty nie widziałam
- dodaje Grażyna Cegielska.
Karta stanowi, że nauczyciel początkujący ma zarobić 120% kwoty bazowej, co w 2023 roku daje wynagrodzenie 4 778 zł brutto, mianowany – 144% czyli 5 734 zł, a dyplomowany – 184% czyli 7 327 zł.
Podwyżki do 1 stycznia. Czy nauczyciele są zadowoleni?
10 listopada Andrzej Domański, według OKO.Press - prawdopodobny przyszły minister finansów, powiedział w „Faktach po Faktach” w TVN24, że płace nauczycielskie będą podniesione o 30% od 1 stycznia. Potwierdził to Donald Tusk, zaznaczył jednak, że dotyczy to wynagrodzeń zasadniczych.
Taka podwyżka, według nauczycieli, na początek jest satysfakcjonująca.
- Gdy był projekt ustawy budżetowej na rok 2024 i dostaliśmy go do zaopiniowania, to w naszej opinii napisaliśmy, że podwyżka musi wynosić co najmniej 30%. Więc dla nas na początek co najmniej 1500 złotych byłoby satysfakcjonujące
– dodaje Kowznan.
- Na początek jest to wystarczająca kwota – będziemy mogli zatrzymać tych, którzy chcą zostać w zawodzie i być może przyciągnąć nowych
- dodaje Cegielska.
Nauczyciele jednak będą walczyć o zmianę przepisów.
- Będziemy zabiegać o to, żeby punktem odniesienia do wynagrodzeń nauczycielskich było średnie wynagrodzenie w gospodarce narodowej. Proponujemy odpowiedni procent dla danego stopnia awansu zawodowego. W tej chwili kwota bazowa jest ustalana w ustawie budżetowej – w przyszłym roku wzrasta o 12,3%. Musiałaby jednak wzrosnąć o tyle, ile będzie wynosić podwyżka, a docelowo, by puntem odniesienia była średnia wynagrodzenia w gospodarce narodowej
– kończy Kowzan.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?