Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok po tragedii na przejeździe

Marek Weiss
Kobieta, z której winy zginęła w wypadku 4-letnia córkę, dobrowolnie poddała się karze. Krotoszyński sąd, do którego trafiły materiały, nie przeprowadził pełnego postępowania.

Rok więzienia w zawieszeniu, wysoka grzywna, odebranie prawa jazdy na cztery lata - takim wyrokiem zakończyło się postępowanie w sprawie ubiegłorocznej tragedii w Niedźwiedziu pod Ostrzeszowem. Zginęły wówczas trzy osoby, a dwie zostały ciężko ranne.

W lipcową niedzielę grupa osób wybrała się dwoma samochodami do minizoo. Droga prowadziła przez niestrzeżony, ale prawidłowo oznakowany przejazd kolejowy. Mimo to citroen, którym jechało pięć osób, znalazł się na torach w momencie, kiedy przejeżdżał tamtędy pociąg pospieszny Kołobrzeg - Katowice.

Rozpędzona lokomotywa uderzyła w prawy, tylny bok samochodu. Śmierć poniosły osoby siedzące na tylnej kanapie. Na miejscu zginęły 4-letnia córka kierującej i jej 26-letnia bratowa. Trzecia ofiara to 15-letni chłopiec, syn znajomych. Jego reanimacja była bezskuteczna. Ciężko ranni zostali kobieta siedząca za kierownicą oraz znajdujący się obok mąż. Oboje zostali przewiezieni do szpitala w Ostrowie. Przeżyli.

Uczestnicy wypadku byli mieszkańcami powiatów ostrowskiego i krotoszyńskiego. Jak ustaliła policja, cała piątka podróżowała z krewnymi i znajomymi, którzy jechali za citroenem. Nie byli jednak bezpośrednimi świadkami wypadku.

Prokuratura badała sprawę przez cztery miesiące. Ostatecznie 27-letniej mieszkance powiatu krotoszyńskiego zarzucono nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa, zlekceważenie znaku stop i spowodowanie śmiertelnego wypadku. Mogło jej za to grozić od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Ze względu na miejsce wypadku akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Ostrzeszowie. Ten jednak zwrócił się o przeniesienie sprawy do Krotoszyna lub Ostrowa, wskazując na miejsce zamieszkania uczestników i świadków wypadku. Sąd Okręgowy w Kaliszu na miejsce procesu wyznaczył Krotoszyn.

- Oskarżona, reprezentowana przez adwokata, zgłosiła chęć dobrowolnego poddania się karze. Ani prokurator, ani pełnomocnik pokrzywdzonych nie zgłosili zastrzeżeń. Tym samym nie przeprowadzono postępowania dowodowego w pełnym zakresie. Kobieta złożyła tylko wyjaśnienia - informuje prezes Sądu Rejonowego w Krotoszynie Patryk Pietrzak.

Ostatecznie wynegocjowana między stronami kara to 1 rok więzienia z warunkowym zawieszeniem na trzy lata próby, cztery lata zakazu prowadzenia pojazdów, 1500 złotych grzywny oraz obciążenie kosztami postępowania w wysokości ponad 4000 złotych. Wyrok już się uprawomocnił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski