Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Bugaju: Sprawca odpowie za zabór mercedesa, którym zabił cztery osoby

Łukasz Cieśla
Teraz Przemysław B. będzie miał proces za zabór mercedesa, którym uderzył w swoje ofiary
Teraz Przemysław B. będzie miał proces za zabór mercedesa, którym uderzył w swoje ofiary Fot. Marek Zakrzewski
Kolejne kłopoty Przemysława B., który po pijanemu spowodował tragiczny wypadek w Bugaju pod Poznaniem. W zeszłym roku zginęły tam dwie młode kobiety i dwoje ich dzieci. Teraz Przemysław B. będzie miał proces za zabór mercedesa, którym uderzył w swoje ofiary. Zdaniem prokuratury samochód wziął chwilę wcześniej bez wiedzy właściciela pojazdu. Był nim znajomy Przemysława B., u którego ten gościł na imprezie.

- Oskarżyliśmy Przemysława B. o zabór mienia w celu krótkotrwałego użycia. Grozi za to do 8 lat więzienia - mówi Piotr Gruszka, prokurator rejonowy w Gnieźnie.

Okoliczności dotyczące zabrania mercedesa przez Przemysława B., były niejasne. Krótko po wypadku właściciel samochodu Łukasz P. zgłosił policji, że auto zostało zabrane spod domu bez jego wiedzy i zgody. Z kolei Przemysław B. twierdził, że nie pamięta ani samego wypadku, ani zdarzeń bezpośrednio sprzed tragedii.

Tymczasem rodziny ofiar wskazywały, że właściciel mercedesa znał się z Przemysławem B., obaj przed wypadkiem wspólnie brali udział w zakrapianej imprezie i trudno przypuszczać, by sprawca potajemnie zabrał gospodarzowi mercedesa i pojechał nim na krótką przejażdżkę.

Prokuratura nie potwierdziła jednak tych przypuszczeń.

- Gdybyśmy mieli wiedzę, że właściciel samochodu świadomie użyczył go Przemysławowi B. , to nie kierowaliśmy aktu oskarżenia w sprawie zaboru mienia - podkreśla prokurator Gruszka.

Uznanie, że właściciel mercedesa nie pożyczał go sprawcy wypadku, pomogło mu w staraniach o odszkodowanie oraz w uniknięciu sprawy karnej. Mógłby ją mieć, gdyby zebrano dowody, że dał samochód pijanej osobie.

Kiedy w poznańskim sądzie toczył się proces Przemysława B. za wypadek w Bugaju, właściciel mercedesa Łukasz P. złożył zeznania. Twierdził, że feralnego dnia Przemysław B., zwany Bitkiem, przyjechał do jego domu na imprezę. Ale rzekomo Bitek nie był oczekiwanym i mile widzianym gościem. Bo na miejscu trwała akurat impreza dla dzieci. Poza tym Łukasz P. twierdził, że za dobrze nie znał B., nie mieli wspólnych tematów do rozmów czy interesów. Mimo to pozwolił mu przyjechać, chodzić po domu, a potem miał nie zauważyć, że ten z aneksu kuchennego bierze saszetkę z kluczykami i odjeżdża jego mercedesem.

Niebawem rozpędzony samochód, z mającym około 2 promili alkoholu Przemysławem B. za kółkiem, uderzył w jadącego w przeciwną stronę seata. Była sobota 16 czerwca 2012, krótko przed meczem Polska-Czechy na Euro 2012.

Jedna z matek i obaj chłopcy zginęli na miejscu. Druga z mam, poznańska wykładowczyni Karolina Churska-Nowak, zmarła nad ranem w szpitalu w Puszczykowie. Cała czwórka wracała z wycieczki do Biskupina. Chłopcy byli kolegami ze szkolnej ławki. Razem kończyli właśnie pierwszą klasę szkoły podstawowej i rozpoczynali wakacje.

Przemysław B., według pierwszych relacji w mediach, także miał zginąć. Potem okazało się, że w stanie ciężkim trafił do szpitala. W lutym tego roku został prawomocnie skazany na 12 lat więzienia za spowodowanie tragicznego wypadku. Była to maksymalna kara przewidziana przez polski kodeks karny.

W poznańskim Sądzie Okręgowym trwa jego inny proces, w którym jest oskarżony o liczne kradzieże samochodów. Miał być członkiem dużej grupy, która żyła z przestępstw samochodowych.

Proces za zabór mercedesa jeszcze się nie rozpoczął. Choć prokuratura w Gnieźnie już ponad trzy miesiące temu zakończyła śledztwo, nie odbyła się jeszcze żadna rozprawa dotycząca zabrania mercedesa.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski