Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Baranowie. Mieszkańcy: - Chodnik i ścieżka rowerowa tworzą "drugą jezdnię"

SAGA
7 lipca wieczorem matka z córką szły chodnikiem wzdłuż ulicy Wypoczynkowej. Zostały potrącone niedaleko własnego domu.
7 lipca wieczorem matka z córką szły chodnikiem wzdłuż ulicy Wypoczynkowej. Zostały potrącone niedaleko własnego domu. Grzegorz Dembiński
Połączenie drogi rowerowej i chodnika dla pieszych utworzyło „drugą jezdnię” – martwią się mieszkańcy Baranowa. I przyznają, że dopiero po wypadku, do którego doszło na początku lipca, zdali sobie sprawę z niebezpieczeństwa.

7 lipca wieczorem matka z córką szły chodnikiem wzdłuż ulicy Wypoczynkowej. Zostały potrącone niedaleko własnego domu. Od tyłu uderzył w nie rozpędzony mercedes. Młodsza z kobiet została uderzona w bok, gdy odwracała się, by sprawdzić, co dzieje się za jej plecami (jeszcze tego samego dnia mogła opuścić szpital). Jej matka upadła na ziemię. Obrażenia starszej z kobiet były znacznie cięższe, choć lekarze – na potrzeby postępowania karnego – ocenili jako „średnie”.

CZYTAJ TAKŻE:
Wypadek w Baranowie: Podejrzany ścigał się i jechał po chodniku

– Żona jest już w domu. Lekarze najpierw doprowadzili jej stan do stabilizacji, później mogli zająć się składaniem połamanych kości – mówi mąż i ojciec potrąconych kobiet. – Zapowiada się długa rehabilitacja.

Tymczasem niektórzy mieszkańcy zaczęli się zastanawiać, czy wypadku można było uniknąć. Sporo osób twierdzi, że nie, bo wyścig samochodowy po chodniku to szczyt braku odpowiedzialności. Inni przekonują, że gdyby chodnik i ścieżkę odgradzały barierki, to samochód by tam nie wjechał.

– Nikt nie był w stanie przewidzieć, że ktoś będzie się ścigał po chodniku. Ale teraz, gdy już do tego doszło, można coś zrobić, żeby takie wydarzenia się nigdy się nie powtórzyły – zastanawiają się znajomi poturbowanej kobiety.

Mężczyzna, który potrącił kobiety przy Wypoczynkowej, został zatrzymany dwa dni po wypadku. Przyznał się do winy. Śledczym wyjaśnił, że brał udział w wyścigu: motocykl jechał jezdnią, on, samochodem, po chodniku i ścieżce rowerowej. Twierdził, że nie udzielił pomocy rannym, bo spanikował. Po przedstawieniu zarzutów wypuszczono go na wolność.

– Z każdego wypadku należy wyciągać wnioski – mówi Józef Klimczewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. – Można rozważyć zastosowanie tak zwanych urządzeń bezpieczeństwa ruchu. Ale najpierw trzeba przeprowadzić wizję lokalną i ustalić, które rozwiązania byłyby przydatne w tym konkretnym przypadku – dodaje, że wcześniej drogówki nie wzywano na Wypoczynkową.

– Między innymi o bezpieczeństwie na tej ulicy będziemy rozmawiać na radzie sołeckiej – mówi Mieczysław Paczkowski, sołtys Baranowa. – Droga jest już wybudowana, więc możemy ją tylko poprawiać. Ale jeśli zaczniemy działać, to musimy zrobić to w ten sposób, by utrudnić wjazd na chodnik i ścieżkę samochodom, ale nie narażać rowerzystów, czy pieszych.

– Możemy przeanalizować sytuację, zastanowić się. Sądzę jednak, że te sugestie podyktowane są niedawnym wypadkiem a to był sporadyczny przypadek – mówi Tadeusz Czajka, wójt gminy Tarnowo Podgórne. – Ten model, gdy chodnik jest przy ścieżce rowerowej i są one oddzielone od jezdni pasem zieleni, stosujemy od lat. Dotąd nie zdarzyło się, by kierowca ścigał się na chodniku i doprowadził do wypadku.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski